Palestra wstrzymuje wysyłanie list potencjalnych obrońców na żądanie. Czeka na poważne potraktowanie przez resort jej postulatów
ikona lupy />
Podwyżki, jakie w stawkach za urzędówki zaproponował resort / Dziennik Gazeta Prawna
„Zwracam się do Pań i Panów Dziekanów o wstrzymanie się z wysłaniem list adwokatów do sądów – do dnia 31 lipca br. Takie działanie pozostawi NRA większe możliwości w przedmiocie podjęcia decyzji o formie ewentualnej akcji protestacyjnej całego środowiska adwokackiego” – napisał Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, w piśmie do dziekanów wszystkich izb adwokackich w Polsce.
Trzeba słuchać
Do tego dnia, jak wynika z deklaracji ministra sprawiedliwości Borysa Budki, mają być znane propozycje rozwiązań problemów przedstawionych przez członków palestry szefowi resortu w memorandum (m.in. podwyżki stawek, preselekcji kandydatów do TK, uzgadniania z pełnomocnikami wokand w sprawach karnych itp.).
– Naczelną Radę Adwokacką wiąże uchwała, by po zakończeniu rozmów z ministerstwem podjęła decyzję odnośnie ewentualnych protestów środowiskowych. Dlatego poprosiliśmy kolegów dziekanów, aby do 31 lipca wstrzymali się z wysyłaniem tych list – mówi adwokat Andrzej Zwara, prezes NRA.
Chodzi o wykaz adwokatów, którzy mają być wyznaczani do obron karnych z urzędu. Jak zaznacza prezes Zwara, uchwała była reakcją na pasywność władzy i brak konkretów z jej strony.
– Chcemy rzetelnej rozmowy i brania pod uwagę naszych postulatów. Te, chociażby w przypadku nowelizacji kodeksu postępowania karnego, zostały zaś całkowicie zignorowane – wskazuje prezes Zwara.
– Na tym przykładzie widać, że rządzący nie mają jakiegokolwiek poczucia konieczności dialogu społecznego. To musi się zmienić – dodaje.
Decyzję dotyczącą nieprzekazywania sądom list obrońców podjęły samodzielnie już dwie izby adwokackie w kraju: opolska (jako inicjator) i katowicka. W uchwałach zastrzegły, że jeśli do 31 lipca szef resortu nie przedstawi projektu realnie nowelizującego rozporządzenie w sprawie stawek adwokackich, nie przekażą sądom list pełnomocników w sprawach karnych.
– Cieszę się, że pomysł adwokatów izby opolskiej został zaakceptowany przez prezesa NRA. O szczegółach konkretnej formy protestacyjnej nie chcę jednak rozmawiać, te zostaną bowiem przyjęte po spotkaniu dziekanów z prezydium NRA 20 lipca – zapewnia adwokat Cezary Goryszewski, dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Opolu.
Brak list może nieść za sobą dotkliwe skutki dla funkcjonowania sądów. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie sposobu zapewnienia oskarżonemu korzystania z pomocy obrońcy z urzędu (Dz.U. z 2015 r. poz. 816) lista taka miałaby się składać z dwóch części: A, w której znalazłyby się nazwiska adwokatów i radców prawnych chętnych do prowadzenia spraw z urzędu, oraz B – z wszystkimi prawnikami uprawnionymi do obron, którzy jednak co do zasady nie chcą prowadzić urzędówek.
A ponieważ na mocy nowelizacji procedury karnej, która obowiązuje od 1 lipca, każdy oskarżony – bez względu na to, czy stać go na prawnika z wyboru – może uzyskać pełnomocnika z urzędu sąd, nie mając list, będzie miał problem z zapewnieniem mu tego prawa. Pozostanie mu tylko korzystanie z listy uprawnionych do obron radców prawnych, dostarczonej przez samorząd radcowski. Tych jednak może okazać się za mało: wielu radców pracuje bowiem na etacie, co uniemożliwia podjęcie obrony w sprawach karnych.
Było na czym pracować
Jak wskazuje prezes Zwara, w Ministerstwie Sprawiedliwości od roku leżą projekty rozporządzeń w sprawie zmiany taks: zarówno tej z wyboru, jak i z urzędu. Powstały w wyniku współpracy samorządu adwokackiego z radcowskim.
– Niestety, resort nie znalazł czasu, aby się tym zająć. Podobnie, jak przez osiem ostatnich lat, kiedy nasze środowisko prosiło o podjęcie tematu. Według zapewnień 13 lipca poznać mamy szczegółowe propozycje ministerstwa, bazujące – w zakresie taks z wyboru – właśnie na naszych zeszłorocznych projektach – zdradza prezes Zwara.
– Co do stawek z urzędu resort ma przedstawić własne pomysły – dodaje.
Ministerstwo zdając sobie sprawę, że widmo adwokackiego protestu jest bardzo realne, wykonało już kilka kroków, by uspokoić nastroje.
– Podczas czerwcowych rozmów usłyszeliśmy deklarację, że adwokaci i radcy uzyskają m.in. dostęp do bazy PESEL. Dzięki temu będziemy mogli skutecznie ustalać adresy pozwanych czy świadków. Umożliwiony ma nam zostać również dostęp do ksiąg wieczystych, przez co wierzyciele, będący naszymi klientami, będą mogli ustalić majątek dłużników uciekających przed odpowiedzialnością – wskazuje Andrzej Zwara.
Na początku tego tygodnia przedstawiony został też projekt zmian czterech stawek za prowadzenie spraw z urzędu (patrz: grafika). Ta inicjatywa została jednak skrytykowana przez NRA: jak wskazują adwokaci, proponowane kwoty nadal odbiegają od realiów i w żaden sposób nie czynią zadość zasadzie ekwiwalentności wynagrodzenia za świadczoną pracę.
– Decyzje o tym, czy protest się odbędzie, czy nie, podejmiemy po 31 lipca. Do tego czasu będziemy patrzeć rządzącym na ręce i obserwować, jak podchodzą do naszych postulatów. Niczego nie chcę jeszcze przesądzać – puentuje prezes Zwara.