Kontrowersyjny biznesmen Zbigniew Stonoga opublikował na swoim profilu na FB materiały prokuratury dotyczące afery podsłuchowej, w tym zeznania świadków.

Wśród udostępnionych dokumentów są zeznania Jana Kulczyka, szefa CBA Pawła Wojtunika, kelnera Łukasza N. oraz innych świadków, a także zdjęcia urządzeń podsłuchowych. Można z nich wyczytać dane osobowe tych osób, w tym numery telefonów i adresy zamieszkania.

Stonoga odmawia jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, skąd ma te dokumenty. W wydanym oświadczeniu stwierdził jedynie, że trafiły one do sieci przez chińskie serwery.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która prowadzi postępowanie w sprawie afery taśmowej, potwierdziła autentyczność akt opublikowanych przez biznesmena.

Szef kancelarii premier Ewy Kopacz minister Jacek Cichocki poprosił szefa ABW o pilną analizę wycieku akt sprawy. Od lutego, kiedy prokuratura udostępniła dokumenty śledztwa pokrzywdzonym i podejrzanym o zakładanie nielegalnych podsłuchów, kopie protokołów znalazły się w posiadaniu kilku dziennikarzy.

Zbigniew Stonoga prowadzi komis samochodowy w Warszawie, najbardziej jest jednak z doradzania Andrzejowi Lepperowi z Samoobrony oraz kilkudziesięciu spraw sądowych i prokuratorskich, które ma na swoim koncie. Jak wyliczyła "Gazeta Wyborcza", od 2006 r. było 61 spraw, w których pojawia się nazwisko Stonogi. Występuje w nich głównie w roli pozwanego o zapłatę, jako dłużnik lub oskarżony.

Po raz pierwszy o Stonodze zrobiło się o nim głośno, kiedy w 2006 r. próbował zainteresować warszawską prokuraturę rzekomo posiadanymi informacjami na temat afery Rywina. Jego "rewelacje" okazały się jednak niewiarygodne, a sam Stonoga stracił nawet wiarygodność wśród posłów Samoobrony. Ostatnio znany jest głównie z "antysystemowych" akcji, takie jak niedawne protesty pod komendą policji w Legionowie po śmierci 19-latka, który udławił się woreczkiem z marihuaną podczas interwencji policji.