Cofnięcie pozwu wobec jednego z uczestników postępowania, którego siedziba uzasadniała jurysdykcję sądu, nie zmienia właściwości w sprawie toczącej się przeciw pozostałym – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.
Niemiecki sąd okręgowy w Dortmundzie powziął wątpliwość co do własnej jurysdykcji w sprawie o odszkodowanie, którą wszczęła belgijska grupa CDC przeciwko sześciu spółkom z różnych państw Unii. Pozwane ukarała bowiem Komisja Europejska za bezprawne porozumienia kartelowe. Podmioty zaś, które reprezentowała powódka, poniosły znaczące szkody z tytułu naruszenia prawa konkurencji przez niemiecką Evonik Degussę, holenderską Akzo Nobel, belgijską Solvay, fińską Kemirę Oyj, francuską Arkemę i hiszpańską FMC Foret.
CDC od razu zaznaczyła, że stosuje zasadę pozwalającą na pozwanie kilku podmiotów przed sąd siedziby jednego z nich. Stanowi ją wszak rozporządzenie 44/2001 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych, potocznie nazywane Brukselą I.
W pół roku po rozpoczęciu procesu powódka zawarła jednak z Evonik Degussą ugodę i cofnęła w stosunku do niej pozew. Pozostałe spółki zakwestionowały wówczas właściwość dortmundzkiego sądu. Dowodziły, że umowy, które zawarły z poszkodowanymi, zawierają klauzule prorogacyjne (prorogatio fori) i arbitrażowe wskazujące sądy właściwe do rozpatrzenia ewentualnych sporów. Stąd wzięło się pytanie do TS.
Europejscy sędziowie stwierdzili w odpowiedzi, że skoro decyzja komisji nie określa przesłanek ewentualnej odpowiedzialności cywilnej uczestników kartelu, to regulowana jest ona przez systemy prawa krajowego. Pojawia się więc ryzyko wydania sprzecznych orzeczeń, gdyby poszkodowani wytaczali w powiązanych ze sobą sprawach wiele powództw w różnych państwach członkowskich. Dlatego powódka mogła wystąpić przeciwko wielu pozwanym przed jeden sąd, właściwy dla siedziby jednego z nich. TS dodał, że pozwani, uczestnicząc w kartelu, powinni byli się spodziewać takiej sytuacji, która wynika wprost z Brukseli I.
Zasadą jest jednocześnie, że cofnięcie pozwu przeciwko jednemu z pozwanych pochodzących z wielu państw UE, nawet jeżeli to miejsce jego zamieszkania lub siedziby uzasadniało jurysdykcję, nie zmienia właściwości sądu, przed którym toczy się już sprawa także przeciwko pozostałym pozwanym solidarnie podmiotom. Europejscy sędziowie dodali jednak, że zasada ta nie może być nadużywana. Na przykład wtedy, kiedy powód pozywa wiele podmiotów, po czym zawiera ugodę z jednym tylko po to, by pozostali musieli procesować się za granicą.
ORZECZNICTWO
Wyrok z 21 maja 2015 r. w sprawie C-352/13.