„My jako ministerstwo jesteśmy przygotowani na tę reformę, aczkolwiek są pewne zastrzeżenia ze strony przedstawicieli prokuratury. Warto o tym jeszcze w tej chwili rozmawiać. Będę jeszcze próbował zorganizować w przyszłym tygodniu spotkanie z sędziami Sądu Najwyższego (…), z praktykami - żeby mieć bardzo obszerny obraz i żeby ewentualne rekomendacje przedstawiać koalicji rządzącej, bo tylko i wyłącznie parlament może w tej chwili to zmienić” – powiedział PAP minister.
Budka przyznał, że zarówno prokurator generalny, jak i przedstawiciele Krajowej Rady Prokuratury przedstawili mu swoje argumenty dotyczące ewentualnego wydłużenia vacatio legis odnośnie zmian w procedurze karnej. Ocenił, że są to argumenty w większości znane, podobnie jak argumenty przeciwne, potwierdzające możliwość wprowadzenia zmian już od 1 lipca tego roku. Argumenty i zastrzeżenia obu stron, wraz ze stanowiskiem resortu sprawiedliwości, mają znaleźć się w raporcie dla premier Ewy Kopacz.
„Będę na pewno przedstawiał taki skondensowany raport pani premier, będziemy o tym rozmawiać” – powiedział Budka, zapewniając, że raport powstanie po przyszłotygodniowej serii spotkań w tej sprawie, do początku czerwca. „To będzie deadline, gdyby to (vacatio legis – PAP) było przesuwane” – zaznaczył minister.
Szef resortu sprawiedliwości podkreślił, że w tej sprawie nie kieruje się ani emocjami, ani jedynie swoim zdaniem. „Tutaj zdaję się na ekspertów. Natomiast wszystkim nam zależy, żeby reforma weszła w życie, żeby było to dobrze zorganizowane, żeby pracę prokuratury powiązać z pracą sądów. To jest wszystko robione i muszę mieć pewność, że wszystko będzie działało od 1 lipca” – zaznaczył.
Na początku maja - krótko po objęciu urzędu ministra - Budka mówił, że nie widzi powodu, aby doszło do opóźnienia reformy procedury karnej. Dodawał jednak, że planuje konsultacje z prokuratorami i nie wyklucza żadnych możliwości.
W środę – jak informował tego dnia rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk - prokurator generalny podniósł podczas rozmowy z ministrem sprawiedliwości, że termin wejścia w życie nowych przepisów dotyczących procedury karnej i prawa karnego budzi wątpliwości pod względem zgodności z konstytucją. Istotne jest także to, że przepisy procedury karnej zostały znowelizowane w lutym, co powoduje, że vacatio legis tych zmian jest tylko czteromiesięczne. Opóźnienie wejścia reformy w życie dałoby m.in. o czas na dokonanie zmian w aktach niższego rzędu.
Od 1 lipca mają wejść w życie zmiany w prawie - w tym duże nowelizacje Kodeksu karnego (uchwalona w lutym 2015 r.) oraz Kodeksu postępowania karnego (uchwalona we wrześniu 2013 r.), które mają przebudować procesy karne w Polsce i procedurę w takich sprawach. Reforma budzi kontrowersje i zastrzeżenia wśród wielu prawników. Dlatego pojawiają się głosy, aby przesunąć termin jej wejścia w życie, np. o pół roku. Resort sprawiedliwości w końcu marca informował, że nie rozważa zmiany tego terminu.
Na mocy głównej z nowelizacji - zmian w Kodeksie postępowania karnego - po reformie sędzia ma się stać w pełni bezstronnym arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną - co nosi nazwę kontradyktoryjności. Inicjatywa sądu zostanie więc ograniczona, a rozszerzona - stron. Prokurator, który był autorem aktu oskarżenia, ma osobiście występować w danej sprawie w sądzie; dziś często przychodzą w zastępstwie prokuratorzy nieznający dobrze danej sprawy.
Ponadto, zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego, równocześnie od 1 lipca ma wejść w życie zmiana "filozofii karania". Częstsze ma stać się orzekanie grzywien i kar ograniczenia wolności, zaś rzadsze więzienia w zawieszeniu. Nowela reguluje również m.in. nowe zasady orzekania kary łącznej i określa nowe zasady wymierzania środków zabezpieczających.
Jako "słaby punkt" reformy krytycy wskazują niedostateczną przebudowę przepisów odnoszących się do prokuratury i organów ścigania. W połowie stycznia weszło w życie rozporządzenie - regulamin urzędowania prokuratury - które ma dostosować prokuraturę do zmian. Nadal nie ma natomiast obiecywanej od kilku lat nowej ustawy o prokuraturze; więc prokuratura działa na mocy nowelizowanej już kilkadziesiąt razy ustawy z 1985 r. Innym "słabym punktem" jest, według krytyków, brak kompleksowego uregulowania przepisów o biegłych sądowych.