– Nie tworzymy nowych urzędów, nie tworzymy nowych etatów, nie rozbudowujemy biurokracji. Kierujemy pomoc państwa bezpośrednio do osób potrzebujących – w ten sposób Borys Budka, nowy minister sprawiedliwości, zachęcał posłów do poparcia projektu ustawy nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnej informacji prawnej oraz edukacji prawnej społeczeństwa.
– Nie tworzymy nowych urzędów, nie tworzymy nowych etatów, nie rozbudowujemy biurokracji. Kierujemy pomoc państwa bezpośrednio do osób potrzebujących – w ten sposób Borys Budka, nowy minister sprawiedliwości, zachęcał posłów do poparcia projektu ustawy nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnej informacji prawnej oraz edukacji prawnej społeczeństwa.
Podczas wczorajszego pierwszego czytania ustawy duże wątpliwości posłów wzbudziło zróżnicowanie podmiotów świadczących poradnictwo. Przyjęto bowiem zasadę, że w połowie z ponad 1,5 tys. punktów porad udzielać będą adwokaci i radcowie prawni, a w połowie – prawnicy zatrudnieni przez organizacje pozarządowe. Część parlamentarzystów pytała więc o jakość porad udzielanych przez nieprofesjonalnych kandydatów.
Posłowie pytali też o powody, dla których w ustawie zapisano, że aplikanci radcowscy i adwokaccy nie będą mogli udzielać porad w zastępstwie swoich patronów. Zwłaszcza że mogą ich zastępować przed sądem. W odpowiedzi minister sprawiedliwości przyznał, że aplikanci będą mogli udzielać porad tylko w punktach prowadzonych przez organizacje pozarządowe.
– Poza tym ustawy regulujące funkcjonowanie zawodów prawniczych przewidują możliwość zastępowania prawnika przez aplikanta tylko i wyłącznie w zakresie zastępstwa procesowego – przypomniał min. Budka.
W dyskusji zwracano też uwagę, że ustawa nie przewiduje mechanizmów zapobiegających korzystaniu z bezpłatnych porad przez te samy osoby w tych samych sprawach w różnych punktach. Zdaniem szefa resortu sprawiedliwości wprowadzenie takich ograniczeń byłoby jednak zbyt kosztowne i niewspółmierne do celów: wymagałoby np. stworzenia centralnego rejestru osób korzystających z porad.
Kwestią otwartą pozostaje krąg uprawnionych. Zgodnie z projektem bezpłatne porady przysługiwać będą osobom korzystającym z pomocy społecznej, posiadaczom karty dużej rodziny, seniorom po 75. roku życia czy kombatantom i weteranom. Według szacunków MS uprawnionych będzie ok. 5 mln Polaków. Pojawiły się jednak postulaty, aby prawo to przyznać także niepełnosprawnym, a także osobom represjonowanym w PRL.
Wszystkie kluby zadeklarowały wczoraj poparcie dla skierowania projektu do dalszych prac w komisjach. Ustawa ma zacząć funkcjonować od początku 2016 r. Bezpłatna infolinia, za pośrednictwem której będą udzielane informacje prawne, ruszy rok później.
100 mln zł rocznie ma kosztować system bezpłatnego poradnictwa
Etap legislacyjny
Projekt w I czytaniu
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama