18 maja wejdą w życie przepisy, zgodnie z którymi prowadzący auta, którzy przekroczą w obszarze zabudowanym dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h, na trzy miesiące stracą prawo jazdy. To samo dotyczy ludzi przewożących samochodem zbyt dużą liczbę osób. Jest niemal pewne, że statystyki dotyczące odbieranych uprawnień oraz wystawianych mandatów poszybują. Drogówka już dawno odeszła od pouczeń i zaczęła stosować wobec kierowców najostrzejsze kary. W całym poprzednim roku nałożono 3,1 mln mandatów, czyli o 17 proc. więcej niż w 2013 r. Tylko przez pierwsze cztery miesiące tego roku policja wystawiła 1,1 mln mandatów. Jeśli ta tendencja się utrzyma, w tym roku padnie kolejny rekord.
Policja: Dla prowadzących auta nie będzie litości. To już oficjalna polityka państwa
Funkcjonariusze dużo częściej zatrzymują też prawa jazdy. W latach 2011–2013 powołując się na rażące łamanie przepisów ruchu drogowego, policja zabierała dokumenty blisko 1500 razy rocznie. W 2014 r. takich sytuacji było siedmiokrotnie więcej, bo aż 10,5 tys. Rażące łamanie przepisów zachodzi, gdy kierowca popełni czyn, za który może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, np. za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W latach 2013–2014 o jedną trzecią wzrosła też liczba praw jazdy zabranych za przekroczenie limitu 24 pkt. Z kolei od kwietnia do grudnia 2014 r. (od tego okresu zbierane są dane) policjanci aż w 13,1 tys. przypadków od razu kierowali wniosek do sądu o ukaranie z orzeczeniem zakazu prowadzenia pojazdu. W tym roku było już 5,6 tys. takich sytuacji.
zobacz także:
Skończyły się czasy tolerancji na drogach
Planowane na 18 maja wejście w życie zmian w przepisach to w dużej mierze udany lobbing policji. – Od lat apelowaliśmy, by funkcjonariusz był wyposażony w instrument prawny, który dałby mu podstawę do zatrzymania za pokwitowaniem prawa jazdy w przypadku, gdy kierujący przekroczy prędkość w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h – mówił w programie „Drogi dla ciebie” na antenie TVP 1 mł. insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.
Nieoficjalnie policjanci przyznają też, że zaostrzona już w ubiegłym roku polityka mandatowa (patrz infografika) to polecenie służbowe zwierzchników. – Już poprzedni komendant główny wydał polecenie, by ostrzej karać kierowców. Korzystamy więc z przysługujących nam narzędzi – twierdzi jeden z policjantów. Chodzi o pismo Marka Działoszyńskiego rozesłane do funkcjonariuszy drogówki w lutym ubiegłego roku. Ówczesny komendant sugerował w nim, że jego podwładni byli zbyt wyrozumiali.
„Analizy sposobów postępowania i zastosowanych rozstrzygnięć przez policjantów pozwalają na twierdzenie, że nie zawsze są one adekwatne do stopnia zawinienia oraz okoliczności czynu” – wskazywał. W dalszej części pisma polecił zaś „wdrożyć rozwiązania skutkujące stosowaniem postępowania zwyczajnego (czyli kierowanie wniosków do sądu – red.) w każdym przypadku, kiedy nasuwać się będą uzasadnione wątpliwości, czy grzywna nakładana w postępowaniu mandatowym będzie współmierna do rodzaju i charakteru naruszenia, a w szczególności w przypadku, kiedy w stosunku do sprawcy tego naruszenia będzie istniała możliwość orzeczenia środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów”.
Telefoniczne rozmowy podczas jazdy są teraz ostro karane przez policję
Mimo zmiany szefa policji ta polityka jest kontynuowana. Funkcjonariusze mówią, że ściślejsza współpraca z instytucjami zajmującymi się bezpieczeństwem w ruchu drogowym wpływa na to, na jaki rodzaj wykroczeń policjanci są w danym okresie szczególnie wyczuleni. Aktualnie – oprócz przekraczania prędkości i łapania pijanych kierowców (51,3 tys. praw jazdy odebranych w 2014 r.) – policjanci zwracają uwagę zwłaszcza na rozmowy przez telefon. W ubiegłym roku wlepili za to ponad 120 tys. mandatów – każdy w wysokości 250 zł i 5 pkt karnych. Dla porównania: w 2013 r. policja wystawiła za to wykroczenie 89 tys. mandatów, a w 2012 r. – tylko 27 tys.
Zaostrzanie prawa jest także efektem przyjętej przez państwo strategii zawartej w Narodowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2013–2020. Projekt ten zakłada, że do 2020 r. liczbę zabitych na naszych drogach uda się ograniczyć o połowę (do nie więcej niż 2 tys. ofiar rocznie), a ciężko rannych – o 40 proc. (maksymalnie 6900 osób). Wśród priorytetowych działań ujętych w programie znalazły się takie cele, jak „usprawnienie systemu nadzoru nad zachowaniami uczestników ruchu drogowego pod kątem poczucia powszechności kontroli i nieuchronności kary” czy „nowelizacja aktów prawnych odnoszących się do prędkości pojazdów, w tym modyfikacja trybu karania naruszeń w ruchu drogowym związanych z nadmierną prędkością”.
Państwo nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w kwestii zaostrzenia polityki wobec kierowców. – Jeśli chodzi o znaczne przekroczenia prędkości, polscy kierowcy brylują w Europie. To dlatego że wciąż pokutuje wśród nich brak poczucia nieuchronności kary. Gdy poradzimy sobie z tym problemem, na dobre rozpocznie się zaś dyskusja o wysokości mandatów – przewiduje Andrzej Grzegorczyk ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. Pierwszy głos w tej dyskusji już jest: posłowie PO przygotowali projekt ustawy, która uzależnia wysokość mandatów od średniego wynagrodzenia kierowcy.
he...(2015-05-06 10:31) Zgłoś naruszenie 10
W PRL-u żydokomuna z naturalnych przyczyn zmieniła rolę Policji (Milicji), z organu pilnującego porządek i chroniącego społeczeństwo, na organ terrorystyczno - represyjny wobec niego!
OdpowiedzPo krótkich chwilach wahań, jaką rolę Policja powinna pełnić w społeczeństwie, obecnie, szerokim frontem powrócono do tej starej tradycji.
Coraz bardzie bezczelna i złodziejska władza potrzebuje bardziej represyjnej Policji i sądów! (komorników)!
jurasN(2015-05-06 16:30) Zgłoś naruszenie 00
Bardzo mi się podoba KAŻDE zaostrzenie sankcji za nieprzestrzeganie prawa o ruchu drogowym. Dość dzikich zachowań na naszych drogach! Przestrzegaj prawa - nie będziesz płacił. Nie przejeżdżam dziesiątek tysięcy kilometrów corocznie (zaledwie 15-20 tys), ale to co można w Polsce zaobserwować, to horror. Przejechałem sporo kilometrów także po drogach niemieckich, czeskich, węgierskich. Jazda po drogach szwajcarskich, norweskich, szwedzkich to wypoczynek - na polskich - nieustająca WALKA. Przyznaję, jest z roku na rok poprawa. Nadal jednak, przemieszczanie się po polskiej drodze to jedno z bardziej niebezpiecznych zajęć.
OdpowiedzOd lat mam ZERO punktów, nie mam immunitetu i nie zapłaciłem żadnego mandatu. TO JEST MOŻLIWE.
A narzekanie na POLOWANIE, to dostarczanie sobie moralnego alibi: "to ONI winni"
KAROL(2015-05-06 12:15) Zgłoś naruszenie 00
Czy w naszym kraju jedynym sposobem na normalność jest bat na rodaków.
OdpowiedzBezpieczeństwo na drogach to nie tylko jazda 20 km więcej na godzinę. Na to składa sie wiele aspektów , nie tylko zależnych od kierowców.
Prawo jak najbardziej musi być przestrzegane , ale to co teraz jest w naszym kraju to totalna nagonka na kierowców.
Oczywiście pod płaszczykiem troski o obywatela.
Pan Konkolewski zamiast robić za gwiazdę telewizyjną i się wymądrzać w każdym programie / bo chyba nie za to mu płaci podatnik / mógłby zastanowić się ile debilnych oznakowań jest na naszych drogach.
Ale po co to robić ? Lepiej wypudrować nosek i udawać znawcę przed kamerami.
A rodaków tylko karać , karać jedyny / chyba najgłupszy sposób / i bez wysiłku na poprawę bezpieczeństwa.
Tylko czekać kiedy kierowcy srebrnych samochodów będą dostawać mandat , bo akurat posłowie i policja uchwala prawo w trosce o obywateli że bezpieczne auto to np. o kolorze niebieskim.
Prościej byłoby uchwalić przepis nakazujący każdemu kierowcy płacić tak profilaktycznie mandat co miesiąc np. 1000 zł . I ta kasa rozwiązałaby sprawę bezpieczeństwa na drogach.
Bo inny sposób na poprawę bezpieczeństwa na drogach jak choćby budowa bezpiecznych dróg i ich normalne oznakowanie to idiotyzm . Nie profilaktyka tylko bat to jedyny sposób .
I na koniec czy policjanci dostali też polecenie równego traktowania bez pobłażania posłom , senatorom ?
Ale myślę że nawet Pan generał takim kozakiem nie jest.
Vovo-J23(2015-05-06 12:24) Zgłoś naruszenie 00
Najwyższy czas. Polska jak zwykle jest w ogonie świata. Ilość wypadków i liczba zabitych przegania juz Litwę, a tylko Rumunia została za nami. Za brawurę głupków płacimy my wszyscy. Jedna osoba poszkodowana w wypadku drogowym to 2 mil. zł. Mam tylko pytanie: czy w związku z większym zagrożeniem utraty prawa jazdy oraz większą kwotą mandatu wzrośnie też cena "biletu" dla funkcjonariusza jako rekompensata za odstapienie od karania? I nie mówcie mi, że teraz juz nie biorą!
OdpowiedzDuster(2015-05-08 13:33) Zgłoś naruszenie 00
Ludzie czytajcie ze zrozumieniem,w tym artykule pisze że wtedy będą zabierać "prawka" gdy się przekroczy prędkość w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h.
OdpowiedzGrzesiek(2015-05-06 14:19) Zgłoś naruszenie 00
Jeżdżę bardzo dużo, taka praca. I stwierdzam, że ok, niech będą takie kary, mandaty itp. Ale zgodzę się tylko pod jednym warunkiem, wszystkie drogi w Polsce mają przejść kontrolę pod względem oznakowania, stworzenie nowego stwierdzenia Teren zabudowany, umiejętne zsynchronizowanie świateł, tańsza komunikacja miejsca (zniesienie tak wysokiej akcyzy na paliwo powinno zmniejszyć cenę biletów).
OdpowiedzKursy dla nowych kierowców które będą uczyć, wrzucanie biegu na pomarańczowym i równoczesnym ruszaniu wszystkich na zielonym. Nowa organizacja skrzyżowań, bus pasy. Podwyższenie prędkości na drogach miejskich gdzie występują znaki 50 km, ale szansa zagrożenia jest mała bo do chodników jest parę metrów.
Możliwość jazdy po 22:00 w terenie zabudowanym o 20-30 km na godzinę więcej.
Mam dalej wymieniać?
Podkręcajcie śrubę obywatelom... jest wiele opcj. Wszyscy jeżdżą przepisowo i miasta są zakorkowane w sposób ciągły, ucieczki przed policja, a co mam do stracenia jak stracę prawo jazdy, tracę pracę, a może będę jeździł bez uprawnień.
Zawsze byłem zwolennikiem nie popadania w skrajności, chcecie karać, to dajcie możliwość normalnej jazdy.
A nie łatanie i napełnianie kas miejskich.
Co raz bardziej mi państwo udowadnia że mnie nie chce w tym kraju.
Ps: Tak na zachodzi polscy kierowcy są pokorniejsi ze względu na karę, ale też zwróćmy uwagę, że w miastach np Berlin, można na niektórych odcinkach jechać 70-80 km. Mi to wystarczy, ale wyobrażacie sobie 50 ?
przem(2015-05-07 14:16) Zgłoś naruszenie 00
Jeżeli już to "Sezon polowania na kierowców łamiących przepisy", czytaj: ludzi łamiących prawo.
OdpowiedzSeba(2015-05-06 15:40) Zgłoś naruszenie 00
Katowice, droga 86 skrzyżowanie Murckowskiej o Rozdzieńskiego 2 pasy ruchu od kilkunastu lat było ograniczenie do 90 km/h. Od miesiąca nowe znaki ograniczające prędkość do 70 km/h, zastanawiałem się po co...?
OdpowiedzTeraz już wiem... sezon polowań zaczęty
Matka(2015-05-06 15:47) Zgłoś naruszenie 00
Stan wojenny to był pikuś., teraz nam władza walą z kopa, na każdym kroku i w każdej dziedzinie.
OdpowiedzKIEROWCA(2015-05-06 15:49) Zgłoś naruszenie 00
Bez redefinicji terenu zabudowanego to wystarczy, iż suszarka ustawi się na kawałku drogi przy wjeździe do każdego większego miasta lub obwodnicy w granicach terenu zabudowanego ( wprawdzie bez zabudowy w odległości mniejszej niż kilkaset metrów od jezdni ) to będzie można poprawiać statystykę " walki z piractwem". A np. ulica gdzie na odcinku 500 m jest 9 ( słownie : dziewięć ) oznakowanych przejść dla pieszych. Przy pechu ten odcinek nawet z prędkością 5 km/h nie daje się przejechać. Przecież wystarczy wprowadzić żelazną zasadę : jezdnia jest dla pojazdów, a chodnik dla pieszych. Jeżeli jednak jest przejście przez jezdnię ( w rozsądnym i potrzebnym miejscu ) to powinno to być " ŚWIĘTE" miejsce dla pieszego. Tylko nie co 50 m. I jezdnia w miejscu zabudowanym rzeczywiście powinna ograniczać szybkość do 50 km/h ( ale bez sensu 30 km ) i jeżeli to możliwe i bezpieczne do 70 km/h. Ale to co jest obecnie to ani nie zabezpiecza bezpieczeństwa, ani nie jest powszechnie przestrzegane. Zrobić raz porządek i egzekwować rozsądne rozwiązania. I jak wszyscy kierujący równo ( posłowie, prokuratorzy, sedziowie ) stanowią zagrożenie dla ruchu to po popełnieniu wykroczenia WSZYSCY równo powinni za nie odpowiadać. To jasne jak słońce.
OdpowiedzPytanie odrobinę odbiegające od tematu.?(2015-05-06 16:10) Zgłoś naruszenie 00
Czy w sprawie Froga wypowiedzieli się już wszyscy biegli.? czy jeszcze musimy poczekać na opinie dodatkowych niezależnych-zależnych.?
Odpowiedzandrzeja(2015-05-09 22:38) Zgłoś naruszenie 00
Polska nigdy nie była krajem demokratycznym choć z całą pewnością można ją nazwać karykaturą demokracji. Ta zdegenerowana banda po 7 latach rządów doprowadziła kraj do ruiny gospodarczej, skrajnej degrengolady służby zdrowia oraz wprowadzania atmosfery strachu wywołanej stalinowskimi wręcz represjami. Sytuacja, w której posłowie wprowadzając skrajnie represyjne prawo, z przestrzegania którego sami się zwolnili czyni z nich bandę stalinowskich siepaczy.
OdpowiedzPamiętaj o tym na najbliższych wyborach, głosuj raczej na psa niż na bandę PO-PSL-owską.
Gratuluję tytułu.(2015-05-06 16:22) Zgłoś naruszenie 00
Sezon PO-lowań. Traktujecie nas Polaków jak zwierzęta- bolszewicka żydo koszerna szczujnia medialna.
OdpowiedzMalina(2015-05-06 16:41) Zgłoś naruszenie 00
A mnie to rybka. I tak jeżdżę zawsze w zapiętych pasach, z właściwą prędkością w terenie zabudowanym, nie wsiadam za kółko po pijaku ani następnego dnia po imprezie, nigdy nie rozmawiam przez telefon prowadząc, a stówkę na liczniku przekraczam tylko na autostradzie lub gdy jadę sama, co zdarza się rzadko. Jestem córką zawodowego kierowcy, z którym zjeździłam kawał świata. I tego właśnie nauczyłam się od niego. Więc nie rozumiem, o co tyle szumu? Gdyby użytkownicy dróg nie łamali przepisów nie było by tyle dramatów. Jeśli stać cię na alkohol, to powinno być stać cię również na taksówkę. To proste. A kary za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym już dawno powinny być na tyle wysokie, żeby różnej maści kozakom odechciało się deptać gaz do dechy. w tych miejscach.
Odpowiedz@28(2015-05-06 10:57) Zgłoś naruszenie 00
"ssanie paly POlycjantowi" ? A skad POsrancu nie wiesz,czy PO zdjeciu POrtek nie okaze sie,ze to zboczeniec genderowiec I nie ma paly ani jaja ? Chyba,ze trafi na panienke Anne Grodzka - agenta SB to wezma na drodze slub I siup !!!
Odpowiedzpytanie(2015-05-06 16:50) Zgłoś naruszenie 00
Czy u nas nie potrafią nic innego, tylko polować i nakładać kary???
OdpowiedzTrzeba madrze glosowac na prawych Polakow,a nie PO(2015-05-06 18:15) Zgłoś naruszenie 00
Jak bedziecie dalej glosowac na antynarodowych lewacko-libertskich przestepcow do beda was doic az wydoja ,bo lajdaki musza zyc coraz lepiej,a apetyt rosnie,zwaszcza tym ktorzy coraz wiecej rozkradaja nasz narodowy majatek !
OdpowiedzI co bedziecie dalej narzekac na swoich rzeznikow,naiwne barany ? Przeciez na tych czerwonych i PObarwionych glosowaliscie albo nie poszliscie do glosowania dajac miejsce dla bandytow !
xero,(2015-05-07 18:57) Zgłoś naruszenie 00
pały będą w biuletynie statystycznym miały na to specjalne tabele i będą premie tak polska zabija obywateli czyli POluje na nich, system represyjny jak za stalina
OdpowiedzWŚCIEKŁY(2015-05-06 22:16) Zgłoś naruszenie 00
Tak nas zaszczuć żebyśmy "latali" za swoimi problemami i nie interesowali się rządzącymi!!!
OdpowiedzMolierka(2015-05-15 14:17) Zgłoś naruszenie 00
Dość ze w Polsce ludzie maja cieżko z praca, zarobkami. To najlepiej ich dobić na całego.. Za wszystko mandat i wszędzie kasa kasa i kasa. Pijani kierowcy powinni być karani. Jednak jeśli ostrość jest w stosunku do kierowców, może ktoś zwróci w końcu uwagę na pieszych, którzy nie zawsze racjonalnie myślą na drogach, na pasach.. Wychodząc sobie byle kiedy.. Uświadamiajmy tez w tych wszystkich spotach w TV także pieszych. Niech nie czuja sie bezkarni. I tez niech zaczną myślec.
Odpowiedz