Państwa członkowskie co do zasady zachowują swobodę w określaniu podlegających naprawieniu szkód wyrządzonych przez pojazdy mechaniczne, zakresu odszkodowania za te szkody i osób uprawnionych do rzeczonego naprawienia – stwierdził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Pytania prejudycjalne dotyczące tej problematyki zadał Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w związku z sześcioma sprawami, w których powodowie dochodzą odszkodowań. Ich wysokość oszacowali na podstawie hipotetycznych kosztów naprawy pojazdu, czyli szacunkowej wartości rynkowej oryginalnych części zamiennych oraz robocizny.

Pozwane zakłady ubezpieczeniowe podnosiły, że odszkodowanie nie może przekroczyć wysokości rzeczywiście poniesionej szkody, obliczonej na podstawie tzw. metody dyferencyjnej.

Sąd zwrócił uwagę, że poszkodowany może żądać od sprawcy wypadku według własnego wyboru: albo wypłaty odszkodowania pieniężnego, albo naprawy uszkodzonego pojazdu, czyli świadczenia w naturze.

Natomiast w przypadku wystąpienia z powództwem wobec ubezpieczyciela, zgodnie z art. 822 par. 1 kodeksu cywilnego, możliwe jest tylko odszkodowanie pieniężne – powód nie może żądać, by ubezpieczyciel zajął się naprawą auta lub wypłacił niezbędne do tego celu środki. Sąd zauważył tu potencjalną sprzeczność z art. 18 unijnej dyrektywy 2009/103, przewidującym możliwość dochodzenia roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

TSUE w wyroku uznał, że sprzeczności nie ma – bezpośrednio przedmiotem roszczenia może być bowiem jedynie spełnienie na rzecz poszkodowanego świadczenia, jakie ubezpieczyciel byłby zobowiązany spełnić na rzecz swojego klienta w granicach umowy ubezpieczenia. Trybunał zwrócił też uwagę, że przepisy unijne nie mają na celu „harmonizacji systemów odpowiedzialności cywilnej państw członkowskich, które co do zasady zachowują swobodę co do określenia systemu odpowiedzialności cywilnej mającego zastosowanie do szkód wynikających z ruchu pojazdów”.

Z wyroku wynika, że sądy krajowe mają zaś prawo czuwać, by ochrona praw nie prowadziła do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanych. TSUE uznał, że nie ma przeszkód, by jedynym sposobem naprawienia szkody przez ubezpieczyciela była wypłata odszkodowania pieniężnego. Zastrzegł przy tym, że państwa członkowskie nie mogą kształtować zasad obliczenia tego odszkodowania oraz warunków jego wypłaty w sposób skutkujący wyłączeniem lub ograniczeniem obowiązku pokrycia odszkodowania w pełni. ©℗

orzecznictwo