Krajowa Rada Sądownictwa negatywnie zaopiniowała projekt regulaminu urzędowania sądów powszechnych. W jej ocenie niektóre zawarte w nim regulacje wykraczają poza uprawnienia nadane ministrowi sprawiedliwości.

Wątpliwości KRS budzi m.in. przepis, który określa minimalną liczbę sędziów w wydziale. W ocenie Rady taka regulacja jest nieracjonalna i może wręcz stanowić barierę do stworzenia struktury organizacyjnej sądu dostosowanej do potrzeb danej jednostki.

KRS krytykuje również zbyt sztywne wymogi odnoszące się do zasad tworzenia pokoi narad oraz pomieszczeń dla świadków. I przypomina, że ze względu na trudne warunki lokalowe panujące w sądach, są to kryteria niemożliwe do spełnienia.

Ponadto w opinii Rady decyzja dotycząca kolejności zaspokajania potrzeb sądu powinna należeć do prezesa, bo to on posiada pełną wiedzę dotyczącą najpilniejszych wydatków. Dlatego KRS proponuje rozwiązanie, zgodnie z którym projekt harmonogramu realizacji potrzeb sądu opracowany przez dyrektora będzie wymagał akceptacji prezesa.

KRS zwraca też uwagę, że uprawnienie przewodniczącego wydziału do wyznaczania terminów do dokonywania czynności w poszczególnych sprawach ma tylko pozornie charakter administracyjny i w rzeczywistości może wywierać realny wpływ na decyzje procesowe sądu, naruszając tym samym zasadę niezawisłości sędziowskiej.

W swojej opinii Rada krytycznie odnosi się także do przepisu, który stanowi, że rozprawę można odroczyć maksymalnie na 3 miesiące. Zdaniem KRS taki zapis może nie być możliwy do pogodzenia z czynnościami procesowymi sądu. Często sporządzenie opinii przez biegłego wymaga bowiem czasu przekraczającego 3 miesiące i wówczas wcześniejsze wyznaczanie rozprawy w żaden sposób nie przyczyni się do szybszego rozpoznania sprawy, a w konsekwencji ograniczy sędziemu możliwość rozpoznawania innej, która w tym czasie mogłaby zostać skierowana na wokandę.

PS/źródło: KRS