Przynależność do samorządu adwokackiego jest odpłatna. Bez względu na to, czy osoba wpisana na listę adwokatów wykonuje zawód, czy nie
STAN FAKTYCZNY
Sprawa dotyczyła jednego z przedstawicieli wrocławskiej palestry. Był on wpisany na listę adwokatów Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu od 1986 r. do 30 listopada 2012 r. Nie wykonywał jednak zawodu. Do 2006 r. uiszczał składkę korporacyjną, później przestał to robić. W 2012 r. wrocławska izba adwokacka wezwała go do zapłaty zaległych 7750 zł (za okres od sierpnia 2006 r. do końca stycznia 2012 r.). Roczna składka na potrzeby tej izby pobierana od adwokatów niewykonujących zawodu ustalona została bowiem w wysokości 1200 zł. Należało ją uiszczać w równych, miesięcznych ratach po 100 zł. Wysłane do mecenasa wezwanie do zapłaty okazało się bezskuteczne. Sprawa trafiła więc do sądu z powództwa izby. Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym zostało ono uwzględnione w całości.
Adwokat wniósł jednak sprzeciw. Zaskarżył nakaz zapłaty w całości, podnosząc zarzuty przedawnienia roszczenia oraz nadużycia prawa podmiotowego przez izbę adwokacką w sytuacji, gdy prawnik de facto nie wykonuje zawodu adwokata. Argumentował, że roszczenie strony powodowej przedawniło się jako świadczenie okresowe z upływem terminu trzyletniego. Wskazał ponadto, że nie wykonuje on zawodu adwokata, stąd obciążanie go należnością z tytułu składki stanowi nadużycie prawa przez korporację adwokacką i jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy we Wrocławiu (sygn. akt IX C 1187/12) orzekł, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie. Wskazał, że obowiązek opłacania należności z tytułu składki korporacyjnej wynika z ustawy – Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 1982 r. nr 16, poz. 124 ze zm.), zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu oraz uchwały zgromadzenia sprawozdawczego Izby Adwokackiej we Wrocławiu z 2008 r. Przynależność do korporacji adwokackiej jest odpłatna, bez względu na to, czy osoba wpisana na listę adwokatów wykonuje zawód, czy nie. Samo wpisanie na listę adwokacką jest bowiem podstawą do naliczania należności na rzecz izby.
Wynika to pośrednio z art. 40 pkt 3 i art. 44 ust. 4 prawa o adwokaturze. Nie sposób więc w tym przypadku mówić o jakimkolwiek nadużyciu prawa. Pozwany adwokat został skreślony z listy adwokackiej dopiero w listopadzie 2012 r. Do tego czasu powinien wywiązywać się z korporacyjnych obowiązków. Zwłaszcza że mógł w każdej chwili wystąpić o wykreślenie z tej listy, co skutkowałoby brakiem konieczności płacenia składek.
Odnosząc się do zarzutu przedawnienia, sąd zaś wskazał, że obowiązek zapłaty składki przez adwokata na rzecz izby adwokackiej nie ma charakteru roszczenia o świadczenie okresowe. Składka określana jest każdego roku w określonej z góry wysokości. Kwota ta jest podzielona na miesięczne raty, co wynika z uchwały samorządu. Okresowość świadczenia musi mieć zaś swoje źródło w umowie, ustawie lub naturze stosunku prawnego.
Tymczasem ustawa – Prawo o adwokaturze ani żaden inny przepis rangi ustawowej nie nakładają na adwokata obowiązku zapłaty składki co miesiąc, co rok czy w innych stałych odstępach czasu. Te właśnie stałe odstępy czasu są charakterystycznym elementem świadczeń okresowych. Obowiązek zapłaty składek w tej sprawie wynika z uchwały organu samorządu zawodowego znajdującej oparcie w art. 40 pkt 3 prawa o adwokaturze. Ten ostatni przepis nie mówi o składce płatnej corocznie, lecz składce rocznej, czyli ustalanej na dany rok. Teoretycznie wysokość składki mogłaby zostać ustalona każdego roku w innej wysokości. W ocenie sądu źródłem okresowości świadczenia nie może być uchwała zgromadzenia izby adwokackiej, nawet w sytuacji, gdy określone w niej składki obowiązują także w kolejnych latach. Wydaje się, że każda składka roczna ma byt niezależny od składek za inne lata. W istocie izba adwokacka w tej sprawie dochodzi zatem kilku niezależnych świadczeń za kilka lat, a nie kilku świadczeń okresowych. Reasumując, sąd uznał, że roszczenia dochodzone w tej sprawie przedawniają się z upływem 10 lat, tym samym zarzut przedawnienia jest bezzasadny.
KOMENTARZ
Paweł Rybiński
Dziekan Kręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie
Niepłacenie składek jest problemem w środowisku adwokackim, i to od wielu już lat. Co ciekawe: wśród osób zalegających z należnością znajdziemy cały przegląd adwokatury. W tej grupie będą także wspólnicy dużych firm prawniczych. W czasie ostatniej kadencji ORA w Warszawie udało się podnieść ściągalność składek, która obecnie wynosi powyżej 90 proc. Najbardziej skutecznym narzędziem – w zasadzie jedynym – jest zawieszanie w wykonywaniu funkcji adwokackich osób, które nie wywiązują się z obowiązku. Ustawa – Prawo o adwokaturze zezwala na to dopiero po sześciu miesiącach zalegania ze składkami, ale samorządowe „służby skarbowe” reagują już po drugim pełnym okresie zaległości. Zmiana prawa o adwokaturze umożliwia też występowanie do sądu. Obecnie wspólnie ze skarbnikiem władze warszawskiej izby ustalają zasady pozywania koleżanek i kolegów niepłacących składek. Nie możemy bowiem tolerować sytuacji, w której grupa osób pozbawionych elementarnej przyzwoitości zmusza do kredytowania swoich zaległości pozostałych adwokatów.
Obowiązek zapłaty składki przez adwokata na rzecz izby adwokackiej nie ma charakteru roszczenia o świadczenie okresowe