Nowe przepisy wprowadzają możliwość działań sanacyjnych, usprawniają procedury restrukturyzacyjne i upadłościowe tak, by z jednej strony chronić dłużnika, z drugiej zabezpieczyć interesy wierzycieli.
To rewolucyjna ustawa, jej rewolucyjność polega na tym, że daje pierwszeństwo restrukturyzacji nad upadłością i likwidacją firmy - mówi Andrzej Dera z Solidarnej Polski, który bezpośrednio uczestniczył w pracach nad ustawą. Ligia Krajewska z Platformy Obywatelskiej, która przewodziła tym pracom, dodaje, że do tej pory jest tak, iż kiedy upada przedsiębiorstwo, które ma wielu kontrahentów, to bankrutują i wiele osób traci pracę. Ta ustawa ma zapobiec tej sytuacji - mówi Krajewska. Z kolei wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak zwraca uwagę na zmianę przepisów dotyczących syndyka. Ma on w zależności od wielkości przedsiębiorstwa mieć określone wynagrodzenie i czas na przeprowadzenie restrukturyzacji.
Nowe Prawo restrukturyzacyjne przewiduje wieloetapowość postępowania. Zakłada też, że w pierwszej kolejności będą zaspokojone należności pracowników. Zaległości wobec ZUS będą realizowane tylko do trzech lat wstecz. Natomiast zobowiązania podatkowe wobec Skarbu Państwa będą realizowane na równi z zobowiązaniami wobec innych wierzycieli. Ustawa przewiduje utworzenie internetowego Centralnego Rejestru Restrukturyzacji i Upadłości. Będzie się można z niego dowiedzieć, która spółka jest w upadłości i na jakim etapie znajduje się postępowanie. Korzystanie z rejestru będzie bezpłatne.
Ustawę poparło 291 posłów, 126 było przeciw, 18 wstrzymało sie od głosu. Przeciw ustawie opowiedział się klub Prawa i Sprawiedliwości. Jak wyjaśniła przed głosowaniem poseł Iwona Arent, jej klub nie mógł się zgodzić na powierzenie spraw związanych z restrukturyzacją sądom rejonowym, w których są zatrudnieni niedoświadczeni sędziowie, a nie sądom okręgowym, .
Ustawa trafi teraz do Senatu.