Ministerstwo Finansów zgadza się ze spostrzeżeniami NIK na temat walki z nielegalnym hazardem.

Najwyższa Izba Kontroli uważa, że państwo jest bezradne w walce z łamiącymi prawo firmami bukmacherskimi. Polskie przepisy są nagminnie łamane przez zagraniczne firmy bukmacherskie, z których usług korzystają Polacy. Wiele wskazuje na to, że opanowały one nawet 90 proc. rynku zakładów bukmacherskich. Ich liczba od 2012 roku wzrosła 2-krotnie.
Arkadiusz Łaba ze Służby Celnej powiedział IAR, że należy się zastanowić nad zmianą przepisów, bo obowiązujące nie chronią przed nielegalnym hazardem w internecie. Łaba dodaje, że kontrola internetu oznaczałaby powrót do dyskusji na temat wolności w sieci. Wskazuje jednak na kilkanaście europejskich krajów, które takie rozwiązania w internecie stosują.
NIK wskazuje, że obecne przepisy pozwalają na egzekwowanie ich przestrzegania jedynie od podmiotów działających na terenie Polski. Odpowiedzialności, w tym podatków unikają zagraniczne podmioty, dominujące na rynku. NIK dodaje, że należy wzmocnić współpracę Służby Celnej z policją i prokuraturą "w zakresie pozyskiwania danych o polskich obywatelach biorących udział w nielegalnych zakładach wzajemnych".