Pijani kierowcy są zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu. Poszkodowani mogą się domagać odszkodowania lub zadośćuczynienia od sprawcy wypadku nie tylko na drodze cywilnej, lecz także w trakcie postępowania karnego
W razie skazania sprawcy wypadku pokrzywdzony może wystąpić z wnioskiem o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody. Jeśli w wypadku stracił życie, może to zrobić jego rodzina. Wówczas sąd karny, stosując przepisy prawa cywilnego, orzeka obowiązek naprawienia w całości albo w części wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd może odmówić zasądzenia zadośćuczynienia lub odszkodowania i w zamian orzec obowiązek wypłacenia pokrzywdzonemu lub jego rodzinie nawiązki. Jej maksymalna wysokość, od 1 lipca 2015 roku, może sięgnąć nawet 200 tys. zł. Przy czym nawiązka jest przyznawana osobie najbliższej tylko wtedy, gdy jej sytuacja życiowa uległa znacznemu pogorszeniu na skutek śmierci pokrzywdzonego.
Jeśli wysokość orzeczonego zadośćuczynienia, odszkodowania lub nawiązki nie zaspokaja roszczenia pokrzywdzonego, może on dochodzić pozostałej części roszczenia na drodze cywilnej. Do tego pokrzywdzeni w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców albo w wypadkach, których sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, mogą liczyć na nawiązkę w wysokości m.in. 10 tys. zł nawet wówczas, gdy nie występowali do sądu z wnioskiem o naprawienie szkody. Sąd będzie musiał zasądzić też to świadczenie w przypadku, gdy kwota zadośćuczynienia, odszkodowania lub nawiązki orzeczona jako obowiązek naprawienia szkody nie przekroczyła 10 tys. zł.
Ta nowa obligatoryjna nawiązka również ma być przyznawana poszkodowanemu, a w razie jego śmierci osobom najbliższym, jeśli ich sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. Jeśli niemożliwe jest ustalenie najbliższych ofiary wypadku, sprawca i tak nie uniknie zapłacenia nawiązki. W takim przypadku świadczenie w wysokości min. 10 tys. zł zostanie zasądzone na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.