Przy każdorazowej zmianie miejsca zameldowania obywatel nie będzie musiał zmieniać dokumentu. Budżet zaoszczędzi na tym 12 mln zł rocznie – mówi w wywiadzie dla DGP Tomasz Szubiela, wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny m.in. za realizację projektów informatycznych resortu oraz rozwój rejestrów państwowych.
Przy każdorazowej zmianie miejsca zameldowania obywatel nie będzie musiał zmieniać dokumentu. Budżet zaoszczędzi na tym 12 mln zł rocznie – mówi w wywiadzie dla DGP Tomasz Szubiela, wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny m.in. za realizację projektów informatycznych resortu oraz rozwój rejestrów państwowych.
Nowy dowód osobisty zawiera mniej informacji niż dotychczas. Nie ma w nim m.in. rysopisu i adresu zameldowania. Wbrew krążącym opiniom to bardziej dogodne dla obywatela. Oprócz tego, że dokument będzie trudniejszy do sfałszowania dzięki nowym zabezpieczeniom, to jeszcze obywatel przy każdorazowej zmianie miejsca zameldowania nie będzie musiał już tego dokumentu zmieniać.
Dostrzegliśmy te komunikaty, chcę jednak podkreślić, że urzędnik nie będzie miał potrzeby proszenia o dodatkowy dokument potwierdzający adres zameldowania obywatela. Będzie on miał dostęp do systemów takich jak rejestr PESEL, gdzie będzie mógł to sobie potwierdzić. W podobny sposób weryfikacji dokonają instytucje zewnętrzne, np. banki. Przecież przy zaciąganiu kredytu dowód osobisty nie jest jedynym dokumentem, na podstawie którego zawiera się umowy z bankiem. Paszport również stwierdza tożsamość obywatela, też nie zawiera danych o meldunku, a jednak skutecznie funkcjonuje.
To nie jest możliwe. Obydwa dokumenty są dokumentami podróżnymi, z tą różnicą, że dowód umożliwia poruszanie się w obrębie strefy Schengen, a paszport umożliwia także podróżowanie do krajów spoza Unii Europejskiej.
Projekt pl.ID jest finansowany ze środków unijnych. Na ten moment możemy mówić o kwocie 290 mln zł, z czego 85 proc. to środki unijne finansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Ale nie była to główna przyczyna zmiany dowodu osobistego. Pamiętajmy, że teraz prawie 400 tys. osób rocznie przychodzi do urzędu, aby wymienić dowód osobisty z powodu zmiany miejsca zameldowania.
To realna perspektywa. Zresztą w niedalekiej perspektywie zacznie funkcjonować elektroniczna karta ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ), która będzie służyć obywatelom w kontaktach z placówkami medycznymi.
Tak, pod warunkiem że zastosowana w dowodzie warstwa elektroniczna umożliwiałaby zaszycie w niej informacji niezbędnych do realizacji usług medycznych. To byłoby korzystne chociażby z tego powodu, że ludzie często nie noszą ze sobą dokumentów, które są potrzebne podczas wizyty u lekarza. A dowód osobisty nosi prawie każdy. Ogólnie rzecz biorąc, przed produkcją dowodu z czipem należałoby się zastanowić, jakiego rodzaju informacje dodatkowe powinny się na nim znaleźć, by nie dublować istniejących dokumentów. To wymaga czasu.
Nie traktowałbym tego dowodu jako tymczasówki. My patrzymy na tę zmianę także przez pryzmat kosztów. Mimo że dowód osobisty jest wydawany obywatelowi bezpłatnie oraz że nowy dokument jest bezpieczniejszy, to koszt jego produkcji będzie niższy niż dotychczas. Szacujemy, że po zmianach rocznie budżet państwa zaoszczędzi 12 mln zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama