Zlikwidowaliśmy już profile na portalach społecznościowych, pamiętamy, by celowo nie rozrzucać po internecie danych osobowych, by chronić tożsamość i prywatność. Nie zamierzamy jednak zaprzestać korzystania z internetu w ogóle
Cóż, kiedy wiele usług opłacamy w sieci nie pieniędzmi, lecz właśnie pozostawieniem na obcych serwerach danych kontaktowych, w tym adresu e-mail. Bez tego nie można uruchomić usługi, bo – na przykład – konieczne jest potwierdzenie poprzez odpowiedź na wiadomość przesłaną na podany podczas tejże rejestracji adres pocztowy.
Jest i na to sposób. Wpisując do wyszukiwarki hasło „tymczasowy adres mailowy” znajdziemy wiele propozycji założenia e-maila na trochę. Tymczasowa poczta e-mailowa jest darmowa, nie wymaga ani rejestracji, ani logowania. Nie podajemy żadnych danych (poza tym, że zostawiamy adres IP, ale i na to jest sposób). Posiadanie tymczasowego adresu jest też jak najbardziej legalne, o ile nie użyjemy go w celach przestępczych. I nie chodzi tylko o poważne sprawy, choćby włamanie do cudzego konta w banku, ale zwykłe chuligaństwo (jak – przypuśćmy – anonimowe naubliżanie szefowi). Wtedy, prawdopodobnie, gdy sprawą zajmą się organy ścigania, okaże się, że adres tak bardzo anonimowy nie był...
Anonimowa poczta e-mailowa pozwala na niemal natychmiastowe założenie konta. Wybieramy dowolny adres lub pozwalamy wygenerować go maszynie, klikamy utwórz i gotowe. E-mail jest sprawny, możemy z niego korzystać. Jak długo? Bardzo różnie: niektóre serwery pozwalają cieszyć się adresem przez miesiąc, inne przez 24 godziny, przez 12 godzin, a są i takie, które automatycznie zamykają skrzynkę po np. godzinnym braku aktywności. Serwery pozwalają na ogół na otrzymywanie i wysyłanie wiadomości, ich przeglądanie i kasowanie. Niektóre zawierają opcje „usuń teraz” lub „zapomnij o mnie” pozwalające na zamknięcie skrzynki natychmiast. Jeśli jednak sami jej nie zamkniemy, po określonym czasie cała nasza działalność na tym polu jest trwale usuwana.
Tworzenie – w miarę potrzeby – takiego tymczasowego adresu wydaje się mieć same zalety. Jednak musimy pamiętać, że skoro konto jest dla nas bezpłatne, ktoś inny zapłacił za utworzenie i utrzymanie takiego serwisu. A skoro tak, zapewne nie zrobił tego charytatywnie, lecz czerpie z niego korzyści. Jakie? Nie wiadomo. Kto? Nie wiadomo. A dopóki korzystamy z tej poczty, wgląd do naszej korespondencji ma każdy, kto zdobędzie prowadzący do niej link.
Warto też pamiętać, że jeżeli za pomocą takiej poczty założymy konto na portalu, który odwiedzamy częściej niż raz, a chcemy np. odzyskać hasło – nie jest to możliwe.
Aby zachować pełną anonimowość i poufność, warto wykorzystać dodatkowo takie rozwiązania (do samego już wejścia na stronę) jak TOR, VPS lub dodatkowo pewne i sprawdzone przez siebie bramki proxy.
Co to jest? Odpowiemy na sąsiedniej stronie.