Informatyzacja
Państwowej Komisji Wyborczej brakuje około dwóch milionów złotych na sprawne funkcjonowanie. Przedstawiciele Krajowego Biura Wyborczego poinformowali wczoraj posłów o stanie prac nad informatyzacją systemu wyborczego.
PKW jest w trakcie testowania nowego programu informatycznego. Pracę nad nim trwają od trzech miesięcy i jest on już gotowy w 80 proc. – Nad programem pracuje osiemnastoosobowy zespół, który składa się z informatyków i programistów – wyliczała Beata Tokaj, p.o. szef Krajowego Biura Wyborczego.
Choć PKW zdecydowała, że w najbliższych wyborach głosy będą liczone ręcznie, to niewykluczone, że równolegle będzie to robił system. – Musimy być jednak pewni, że program będzie działał poprawnie – stwierdziła Beata Tokaj.
Z przedstawionych informacji wynika również, że przy budowaniu nowego oprogramowania PKW współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Biuro wyborcze nie zamierza bowiem korzystać – tak jak do tej pory – z usług firm zewnętrznych.
Szefowa KBW zwróciła także uwagę, że wchodzący od 1 marca elektroniczny system rejestrów państwowych wygeneruje dodatkowe koszty dla PKW. Jej delegatury muszą mieć bowiem specjalne oprogramowanie i karty do logowania. Ponadto potrzebują nowego sprzętu komputerowego. Obecny może uniemożliwić skorzystanie z e-systemu. Tymczasem wbrew obietnicom parlamentarzystów na ostatnim etpie prac nad budzetem w Senacie nie uwzględniono wydatków o 1,2 mnl zł, na funkcjonowanie PKW.
– Będziemy potrzebować jednorazowo około 500 do 600 tys. zł na zakup serwerów, a 300 tys. na dostosowanie delegatur. Ponadto co roku potrzebujemy miliona złotych na dodatkowe etaty dla pracowników, którzy będą zajmować się utrzymaniem programów i modułów – poinformowała Beata Tokaj.
Posłowie zapowiedzieli, że będą występować do rządu z interpelacją o zabezpieczenie dodatkowych pieniędzy na realizację tych zadań.