Urzędnicy twierdzą, że od marca nie będą w stanie sprawnie obsługiwać obywateli. Wszystko przez nowy e-system. Resort uspokaja
/>
Pierwsze symptomy paraliżu mogą być widoczne już jutro. Zaczyna się bowiem decydująca faza przygotowań do zmian w funkcjonowaniu najważniejszych rejestrów zawierających dane o obywatelach. Kierownicy urzędów stanu cywilnego przekonują, że należy liczyć się z dużymi opóźnieniami w obsłudze klientów.
Przerwa w wymianie
Źródłem problemów jest rewolucja szykowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, która wejdzie w życie z początkiem marca. Zakłada m.in., że rejestr PESEL zasilany będzie oddolnie i bezpośrednio przez lokalne urzędy, a nowe dowody osobiste wyrobimy w dowolnej gminie (więcej na infografice). Najbardziej odczują to pracownicy urzędów stanu cywilnego. Wskazują oni na dwa powody – brak możliwości wymiany informacji z innymi urzędami oraz rozpoczęcie pracy w marcu z pustymi bazami danych, które dopiero z czasem się wypełnią.
Pierwsza przyczyna wynika z rekomendacji MSW dla urzędów stanu cywilnego. Dotarliśmy do pisma, które rozesłał resort. Wynika z niego, że w sprawach związanych ze zmianą stanu cywilnego (oraz innymi zmianami w aktach stanu cywilnego) czy decyzji o zmianie imienia i nazwiska (dotyczy osób zameldowanych gdzie indziej), kierownicy USC powinni przekazywać ostatnie odpisy aktów i ich aktualizacje do 18 lutego 2015 r. „Natomiast w okresie od 19 do 27 lutego kierownicy USC powinni powstrzymać się od przekazywania tych danych i zaktualizować o przedmiotowe dane rejestr PESEL w dniu 2 marca 2015 r. (gdy ruszy nowy system rejestrów państwowych – red.)” – czytamy.
Co to oznacza? – O każdej zmianie w akcie stanu cywilnego, która skutkuje zmianą w bazie PESEL, np. sprostowanie daty urodzenia, zmiana stanu cywilnego, przysposobienie, unieważnienie aktów, informujemy komórki ewidencji ludności we właściwych gminach. Dzięki temu tamtejsi urzędnicy mogą nanieść zmiany w rejestrze mieszkańców. Po 18 lutego nikogo nie poinformujemy o zmianach. Do 28 lutego rejestr PESEL nie będzie miał wiedzy o tym, że ktoś zmarł, zawarł związek małżeński czy zmienił stan cywilny – tłumaczy kierownik jednego z USC.
Jak dodaje, z danych PESEL korzystają takie instytucje jak ZUS czy NFZ na potrzeby ubezpieczenia zdrowotnego. Z końcem lutego mogą też być problemy z uzyskaniem zaświadczenia o zameldowaniu. To nie wszystko. Podobna przerwa w dniach 19–27 lutego dotyczyć będzie aktualizacji danych o obywatelstwie – choć za to odpowiedzialni są już wojewodowie.
Kierownicy USC uważają, że przez tę wymuszoną przerwę sprawy zaczną się nawarstwiać, a każdego dnia dochodzą kolejne. Bałaganu nie da się wykluczyć, zwłaszcza że dokumenty mogą krążyć tam i z powrotem. „W przypadku otrzymania aktów stanu cywilnego, zawiadomień o zmianie imienia i nazwiska po 25 lutego 2015 r. należy zwrócić przedmiotowy dokument do USC, który dokona odpowiednich aktualizacji w rejestrach po 1 marca 2015 r.” – radzi MSW komórkom ewidencji ludności w gminach.
Resort uspokaja
Jeszcze gorzej może być od marca. Nowa baza danych o obywatelach w USC będzie pusta i trzeba będzie ją na bieżąco uzupełniać, przepisując do niej stare akty. Dziś zmianę stanu wystarczy dołączyć do istniejącego dokumentu. Pracownicy dużych USC szacują, że zaległości w ich urzędach będą wynosić ok. 900 wniosków dziennie (pisaliśmy o tym w DGP nr 29/2015).
Pytanie, po co całe zamieszanie? – Chodzi o to, by w ostatnich dniach przed uruchomieniem nowego systemu nie przekazywać informacji wpływających na dane w zbiorze PESEL do starego systemu. Urzędy mają je wprowadzić już do nowego systemu, w pierwszych dniach po jego uruchomieniu. Nie spowoduje to opóźnień w obsłudze obywateli, a wręcz przeciwnie. Dotychczasowy proces aktualizacji PESEL trwał nawet do 30 dni, w nowym dokona się to natychmiast – tłumaczy Marcin Malicki z Centralnego Ośrodka Informatyki podległego MSW.
Sam resort uspokaja – opóźnień w urzędach nie powinno być. – USC dokonują rejestracji stanu cywilnego w papierowych księgach i aplikacjach wspierających. Aktualizacja rejestrów państwowych nie dotyczy tej formy, więc nie dotyka bezpośrednio obywateli. Kierownik USC będzie bezpośrednio i samodzielnie wpisywał te dane do rejestru PESEL w zakresie określonym w ustawie o ewidencji ludności. Sposób realizacji tych zadań będzie zatem prosty i szybki – zapewnia Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.