Należy albo przyznać wszystkim dzieciom, także tym pochodzącym z rodzin jednopłciowych, prawo do transkrypcji aktów urodzenia, albo nie tworzyć precedensów, które mogą skończyć się w sądzie. To jeden z istotniejszych wniosków, które znalazły się w opinii Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP (SUSC RP) dotyczącej projektu nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, prawa o aktach stanu cywilnego oraz innych ustaw, nad którą pracuje obecnie resort sprawiedliwości.

Chodzi o przepisy zakładające, że w sytuacji gdy transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia nie będzie możliwa ze względu na polskie przepisy, urzędnik stanu cywilnego wyda rodzicom zaświadczenie zastępujące rejestrację aktu urodzenia. Teoretycznie ma to umożliwić wszystkim swobodne poruszanie się po terytorium RP oraz wydanie niezbędnych dokumentów dla małoletniego. Jednocześnie jednak ustawodawca zdecydował się na wpisanie do projektu jednoznacznych przesłanek zakazu rejestracji dokumentu, który w praktyce obejmie właśnie zwłaszcza pary jednopłciowe oraz ich dzieci.
Kształt przepisów bardzo negatywnie ocenili jednak urzędnicy. Jak podkreślili, są one w większości nie do zaakceptowania zwłaszcza z perspektywy praktyków. Zaznaczają, że wprowadzanie dodatkowych definicji do ustawy (mimo że pojęcia zostały już zdefiniowane chociażby w KRiO) jest niepotrzebne i mylące.
– Sporządzając akt urodzenia w zwykłym trybie rejestracji, kierownik USC/zastępca kierownika USC przeprowadza cały proces myślowy, procedurę w oparciu o kodeks rodzinny i opiekuńczy. Ustalenie macierzyństwa, domniemanie pochodzenia dziecka od męża matki, uznanie ojcostwa, sądowe ustalenie ojcostwa, zaprzeczenie ojcostwa, ustalenie bezskuteczności uznania i inne są kierownikom USC doskonale znane i stosowane, mimo że opisane nie w samej ustawie prawo o aktach stanu cywilnego, lecz w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Trzeba podkreślić, że kierownik USC w swojej pracy posługuje się przepisami nie tylko obecnie obowiązującego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ale niekiedy również wcześniej obowiązujących ustaw – zaznacza SUSC RP.
Dlatego urzędnicy, jak akcentują, czują się wręcz urażeni tym, że polski ustawodawca do tego stopnia nie ma zaufania do urzędników, by tworzyć takiego rodzaju regulacje.
Ich liczne wątpliwości budzą też nowe przepisy dotyczące zaświadczeń. SUSC RP wskazuje, że tego rodzaju dokument w zasadzie nie mieści się już w kategorii aktów stanu cywilnego. Co za tym idzie, jego sporządzaniem nie powinni zostać obarczeni urzędnicy. Kontrowersje budzi też fakt, że nie jest jasne, co mają zrobić w momencie, gdy zaświadczenie chciałby otrzymać obywatel spoza UE.
„Z całą mocą należy zaznaczyć, że skoro zaświadczenie ma wskazywać rodzica dziecka, który w jego imieniu ma prawo złożyć wniosek o wydanie dowodu osobistego lub paszportu, to wydaje się, że zupełnie wystarczające byłoby przedłożenie do wglądu dokumentu zagranicznego wraz z urzędowym przekładem na język polski bezpośrednio przed organem zajmującym się wydawaniem dokumentu tożsamości – tym samym wydanie zaświadczenia byłoby zbędne” – wyjaśniają w opinii.
SUSC RP w swoim stanowisku negatywnie odnosi się do tego zakresu regulacji, zaznaczając, że potencjalnie mogłoby to dać podstawy do wkroczenia na drogę sądową na podstawie nowego rodzaju roszczenia.
„Skoro celem wprowadzenia nowego zaświadczenia jest zrównanie sytuacji prawnej wszystkich dzieci, bez względu na fakt, czy i jaki akt urodzenia sporządzono poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, to należy przyznać wszystkich dzieciom – w tym dzieciom rodziców jednopłciowych – możliwość transkrypcji/sporządzenia aktu urodzenia lub nie tworzyć precedensów, które dadzą przesłankę do formułowania pozwów o dyskryminację” – podkreślono w stanowisku.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie opiniowania