Należy albo przyznać wszystkim dzieciom, także tym pochodzącym z rodzin jednopłciowych, prawo do transkrypcji aktów urodzenia, albo nie tworzyć precedensów, które mogą skończyć się w sądzie. To jeden z istotniejszych wniosków, które znalazły się w opinii Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP (SUSC RP) dotyczącej projektu nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, prawa o aktach stanu cywilnego oraz innych ustaw, nad którą pracuje obecnie resort sprawiedliwości.
Chodzi o przepisy zakładające, że w sytuacji gdy transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia nie będzie możliwa ze względu na polskie przepisy, urzędnik stanu cywilnego wyda rodzicom zaświadczenie zastępujące rejestrację aktu urodzenia. Teoretycznie ma to umożliwić wszystkim swobodne poruszanie się po terytorium RP oraz wydanie niezbędnych dokumentów dla małoletniego. Jednocześnie jednak ustawodawca zdecydował się na wpisanie do projektu jednoznacznych przesłanek zakazu rejestracji dokumentu, który w praktyce obejmie właśnie zwłaszcza pary jednopłciowe oraz ich dzieci.
Kształt przepisów bardzo negatywnie ocenili jednak urzędnicy. Jak podkreślili, są one w większości nie do zaakceptowania zwłaszcza z perspektywy praktyków. Zaznaczają, że wprowadzanie dodatkowych definicji do ustawy (mimo że pojęcia zostały już zdefiniowane chociażby w KRiO) jest niepotrzebne i mylące.
Pozostało
74%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama