Zlikwidowane zostaną pozwolenia na budowę dla domów jednorodzinnych do dwóch kondygnacji, bez ograniczenia powierzchni – zapowiedziało w ubiegłym tygodniu Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

To realizacja obietnicy deregulacji prawa budowlanego – poprzez rozszerzenie katalogu inwestycji realizowanych na zgłoszenie czy w uproszczonej procedurze (jak przy domach do 70 mkw.) bez zgłoszenia – które przedstawił na naszych łamach wiceminister rozwoju Piotr Uściński pod koniec maja.
Jak komentuje Wojciech Matysiak, kierownik zespołu analiz nieruchomości PKO BP, realizacja tych planów zmniejszy biurokrację i przyspieszy proces budowy, a w dłuższej perspektywie wzmocni obserwowany od kilku lat trend coraz większego zainteresowania zakupami gruntów pod zabudowę i wyprowadzania się poza największe aglomeracje.
– Popularność regulacji będzie zależała od ograniczeń w korzystaniu z niej, np. od tego, czy nieruchomość będzie zbywalna i czy będzie można na niej ustanowić zabezpieczenie kredytu na budowę domu – wskazuje.
Na aspekt finansowania takich inwestycji zwraca także uwagę inż. Mariusz Okuń, rzeczoznawca budowlany. – Nie wiem, jak przy braku decyzji o pozwoleniu na budowę poradzą sobie banki, w przypadku kredytowania takich niepewnych inwestycji – zaznacza.
Jak przypomina, w procedurze dotyczącej domów do 70 mkw. urząd pozbawiono jakiejkolwiek kontroli uprzedniej. – Dużo pytań i wątpliwości budzi zapowiedź ministra dotycząca bardzo uproszczonej procedury odbioru, polegającej na tym, że wyłącznie kierownik budowy potwierdzi gotowość do zamieszkania. Tym samym budowa domów na własne potrzeby zostanie całkowicie rozmontowana – pozbawimy kontroli zarówno uprzedniej, jak i następczej przez organy państwowe – tumaczy.
W jego ocenie poszerzanie uproszczonej procedury wynika z tego, że dotychczasowe 383 zgłoszenia na domy do 70 mkw. to dowód na to, że „program nie działa”. – Liczby obecnie są śladowe, stąd kolejna nowelizacja – podkreśla. O małym zainteresowaniu obowiązującymi od początku roku rozwiązaniami DGP niedawno pisał.
Inżynier Okuń przypomina też, że procedura na zgłoszenie z kierownikiem budowy obowiązuje od 2015 r. i również nie cieszy się popularnością (poniżej 2 proc. wszystkich budynków jednorodzinnych). I to mimo braku ograniczeń liczby kondygnacji.
Minister rozwoju Waldemar Buda ogłosił też, że ze strony Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego można już pobrać pierwsze 22 darmowe projekty – z planowanych 70 – domów do 70 mkw. ©℗