Każdy ma prawo zainstalować na swojej nieruchomości monitoring. Jeżeli jednak kamery obejmują swoim zasięgiem chociaż fragment posesji sąsiada, to ten może wystąpić z powództwem o ochronę dóbr osobistych. W ocenie Sądu Apelacyjnego w Krakowie taki stan godzi bowiem w prawo do prywatności.

L.S i S.C. mieszkają w tej samej miejscowości, a ich posesje ze sobą graniczą. Początkowo relacje między nimi układały się dobrze. Jednak od pewnego czasu są ze sobą skonfliktowani. A jednym z punktów zapalanych było zamontowanie przez S.C. instalacji monitoringu wizyjnego na ścianach swojego domu. A dokładnie chodzi o to, że w zasięgu obserwacji jednej z kamer, pozostawała furtka i brama wjazdowa na posesję L.S., a druga obejmowała fragment jego działki, a odpowiednio ustawiona umożliwiała również obserwację tylnej części nieruchomości powoda.

Zdaniem L.S. takie usytuowanie kamer narusza jego dobro osobiste w postaci prawa do prywatności. Dlatego zdecydował się wystąpić w tej sprawie na drogę sądową. W pozwie wniósł o nakazanie S.C. usunięcia dwóch kamer, które filują na jego posesję oraz zasądzenie zadośćuczynienia. S.C. wniósł o oddalenie powództwa.

Sąd Okręgowy w Kielcach zakazał S.C. rejestrowania obrazu i dźwięku za pośrednictwem dwóch kamer, które obejmują swoim zasięgiem fragment posesji L.S. Stwierdził, iż ich usytuowanie narusza sferę jego prywatności, w tym prawo do ochrony miru domowego. Zadośćuczynienia jednak nie zasądził. Uznał, że ani rozmiar doznanej przez L.S. krzywdy, ani też rodzaj dobra i skala jego naruszenia nie dają do tego podstaw.

Odwołania od tego wyroku wniosły obie strony. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał je za nieuzasadnione.

Na wstępie przypomniał, że przesłankami ochrony dóbr osobistych z art. 24 k.c. jest: istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra oraz bezprawność zagrożenia lub naruszenia.

W ocenie sądu dwie pierwsze przesłanki zostały udowodnione przez powoda, zaś pozwany nie wykazał braku bezprawności swego działania. Sąd Apelacyjny w Krakowie nie miał wątpliwości, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia prawa do prywatności, któremu przyznał walor dobra osobistego. Po pierwsze dlatego, że w zasięgu jednej z kamer znajduje się m.in. wjazd na posesję powoda, a to daje możliwość monitorowania nie tylko L.S i członków jego rodziny, ale też sprawdzania kto i jak często przyjeżdża do nich w odwiedziny. Po drugie miejsce zamocowania i kierunek osi obserwacji drugiej kamery stwarzał możliwość śledzenia fragmentu działki L.S., a to w ocenie sądu wystarczyło do przyjęcia, że przesłanka z art. 24 k.c. została spełniona.

Odnośnie przesłanki bezprawności, sąd przypomniał że we wspomnianym artykule ustawodawca wprowadził zasadę domniemania bezprawności i to pozwany w procesie o ochronę dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających jego działanie. Do przesłanek egzoneracyjnych zalicza się m.in. działanie w ramach porządku prawnego, tj. postępowanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa. I tu sąd stwierdził, że pozwany niewątpliwie jest uprawniony do zastosowania środków ochrony poprzez instalację monitoringu swej nieruchomości. Jest to działanie zarówno w ramach porządku prawnego jak i wykonania praw podmiotowych. Jednakże jak każde prawo i to podlega ograniczeniom. Tym ograniczeniem jest sfera praw przynależnych innym osobom. Innymi słowy prawo pozwanego do podjęcia ustalonych działań dotyczących bezpieczeństwa kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo powoda do prywatności- podsumował.

Stąd, by nie ograniczać S.C w jego prawach, a równocześnie udzielić ochrony L.S. sąd zakazał rejestrowania przez pozwanego obrazu i dźwięku za pośrednictwem kamer obejmujących swym zasięgiem fragmenty posesji powoda. W jego ocenie uwzględnienie roszczenia L.S. prowadziłoby z kolei do nieuprawnionej ingerencji w prawa S.C..

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie (sygn. akt I ACa 184/14)

PS