Sprawca wypadku, który uiścił orzeczone zadośćuczynienie, może domagać się od swojego ubezpieczyciela zwrotu tej sumy – uznał Sąd Okręgowy w Olsztynie. Podtrzymał tym samym orzeczenie wydane w I instancji.

Pozew przeciwko swojemu ubezpieczycielowi wniósł do sądu mężczyzna, który spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywnę. Orzeczono wobec niego także obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej rodzinie ofiary – 10 tys. zł zadośćuczynienia za stratę bliskiej osoby.
Po uiszczeniu tej kwoty mężczyzna zgłosił się do swojego ubezpieczyciela o zwrot kosztów. Gdy ten odmówił, zdecydował się dochodzić swoich praw przed sądem. Sprawę wygrał, a ubezpieczyciel został zobowiązany do zwrotu zadośćuczynienia.
Firma złożyła apelację, tłumacząc, że przepisy dotyczące odpowiedzialności w takich sytuacjach nie dotyczą roszczeń regresowych. Dodatkowo wskazała, że nie ma ona obowiązku naprawienia szkody wynikającej z orzeczonego środka karnego.
Sąd rozpatrujący apelację, podobnie jak I instancja, odrzucił argumentację pozwanego. Sędziowie wskazali, że z art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 392 ze zm.) nie wynika brak odpowiedzialności za takie zdarzenia.
„Pozwany powinien – z mocy umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych łączącej go w chwili wypadku z powodem – zrekompensować wydatki, jakie poniósł on na zaspokojenie roszczeń z tytułu zadośćuczynienia” – podkreślił sąd I instancji.
Powołał się przy tym na orzecznictwo Sądu Najwyższego. W wyroku z 7 grudnia 2006 r. (III CSK 266/06) wskazał on, że „w przypadku naprawienia szkody majątkowej i niemajątkowej przez samego ubezpieczonego (z własnej inicjatywy czy też w wykonaniu wyroku sądu) ubezpieczyciel jest obowiązany zwrócić ubezpieczonemu taką kwotę, jaką sam byłby obowiązany zapłacić poszkodowanemu w razie skierowania do niego żądania o odszkodowanie”.
O odpowiedzialności ubezpieczyciela świadczy także istota polisy OC.
„Ubezpieczenie to z jednej strony służy ochronie podmiotu poszkodowanego, a z drugiej chroni majątek osoby odpowiedzialnej za szkodę przed finansowymi skutkami wyrządzenia jej innemu podmiotowi” – wyjaśnił sąd.
Zgodnie z art. 43 ustawy ubezpieczyciel nie odpowiada jedynie za skutki wypadku spowodowanego umyślnie lub w wyniku rażącego niedbalstwa.

Sąd II instancji oddalił apelację i w całości poparł poprzednie orzeczenie. Ubezpieczyciel musi więc zwrócić kierowcy 10 tys. zł.

ORZECZNICTWO

Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie, sygn. akt IX Ca 708/14.