Autor skargi adwokat Łukasz Supera dowodzi, że przepisy rozporządzenia z 2002 r. są wadliwe i zostały wydane na podstawie nieprawidłowej delegacji zawartej w ustawie o adwokaturze. Zwracają w szczególności uwagę, że nie zawiera ona żadnych wytycznych dotyczących wysokości wynagrodzenia z tytułu urzędówek. Nie wiadomo zatem, czy przy określaniu minimalnych stawek adwokackich minister powinien brać pod uwagę nakład pracy, stopień złożoności sprawy czy też inne czynniki.
Zdaniem autorów skargi minister podjął w tej sprawie arbitralną decyzję, co widać zwłaszcza po art. 29 ust. 2 par. 19 pkt. 1 rozporządzenia, który stwierdza, że koszty nieopłaconej pomocy prawnej ponoszonej przez Skarb Państwa obejmują opłatę nie wyższą niż 150 proc. stawek minimalnych. Jak przekonują adwokaci, górna granica wskazana w tym przepisie nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w upoważnieniu ustawowym. Co więcej, rozporządzenie w zaskarżonym zakresie ustanawia zbyt wąskie granice orzekania sądów, jeśli chodzi o możliwość zasądzenia wyższego wynagrodzenia za sprawy z urzędu. Staje się to szczególnie widoczne w przypadku, gdy swoboda orzekania co do wysokości wynagrodzenia za urzędówki zostanie skonfrontowana ze swobodą orzekania co do wynagrodzenia za sprawy z wyboru.
Autorzy skargi przypominają też, że zgodnie z orzecznictwem TK wytyczne zawarte w delegacji ustawowej nie mogą pozostawiać prawodawcy zbyt daleko idącej swobody w kształtowaniu merytorycznej treści rozporządzenia, a minimalny stopień szczegółowości wytycznych musi być stosowany do regulowanej materii oraz jej związku z sytuacją jednostki.
W opinii skarżących przepisy prawa o adwokaturze i rozporządzenia ministra sprawiedliwości naruszają gwarantowane w konstytucji prawo do własności i innych praw majątkowych (art. 64 ust. 1) oraz prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1). Wynagrodzenie adwokatów z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej w urzędu zalicza się bowiem do praw majątkowych chronionym konstytucyjnie, natomiast orzekanie co do zwrotu kosztów za urzędówki jest równoznaczne z rozstrzyganiem o konstytucyjnych prawach i wolnościach jednostki (w tym przypadku chodzi o ustalenie zakresu ochrony praw majątkowych pełnomocnika z urzędu.
Kwestionowane przepisy rozporządzenia zdaniem autorów skargi są również sprzeczne z art. 31 ust. 3 konstytucji stwierdzającym, że ograniczenia w korzystaniu z praw i wolności mogą być ustanawiane tylko na drodze ustawowej oraz i wyłącznie, gdy są konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego. Stawki adwokackie za urzędówki pozostawiono natomiast w wyłącznej kompetencji ministra sprawiedliwości.
EŚ