Lidia Kołucka-Żuk to jedyna Polka, która weszła w skład 10-osobowej rady ekspertów powołanej przez Google po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącym prawa do bycia zapomnianym.
Chciała zostać archeologiem, jednak bardziej od wykopalisk interesował ją żywy człowiek. – Zawsze ciągnęło mnie do pracy z ludźmi – mówi Lidia Kołucka-Żuk.
Prawo studiowała na Uniwersytecie Warszawskim. I już podczas nauki zdobyła pierwsze szlify w zawodzie. Zaczynała w biurze poselskim Andrzeja Celińskiego, Jacka Kuronia i prof. Bronisława Geremka.
Biuro było miejscem, przez które każdego dnia przewijali się ludzie, dla których okres transformacji nie należał do najłatwiejszych. Z całej Polski nadchodziły prośby o pomoc i wsparcie, zwłaszcza do Jacka Kuronia. Zostałam zaangażowana do pomocy tym ludziom. Odpisywałam m.in. na listy osób, które zgłaszały się po poradę prawną – wspomina prawniczka. I dodaje: – Takie doświadczenie pomogło mi w ustawieniu życiowych priorytetów. I nie pozwalało na chodzenie z głową w chmurach. Przypominało zarazem, jak ważna jest praca na rzecz innych.
Później przyszedł czas na praktykę studencką w Hunton & Williams, jednej z największych wówczas kancelarii w Polsce. – Początki pracy w tej firmie opisałabym jako zderzenie dwóch światów. Od opieki nad człowiekiem przeszłam bowiem do obsługiwania firm – mówi Lidia Kołucka-Żuk.
Jednak kariera w korporacjach jej nie interesowała. – Szukałam pracy, która będzie miała wymiar społeczny – wyjaśnia. I tak trafiła do amerykańskiej Fundacji Forda, w której powierzono jej pracę na rzecz programów grantowych tej organizacji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. – Pracowałam z najlepszymi prawnikami zajmującymi się sprawiedliwością społeczną, prawami człowieka i interesem publicznym. To była wielka szkoła prawa i życia. Mogłam obserwować, jak przepisy rzeczywiście służą ludziom – podkreśla Kołucka-Żuk.
Po blisko czterech latach przeszła z kolei do Trust for Civil Society in Central and Eastern Europe, której jednym z fundatorów była właśnie Fundacja Forda. – Głównym celem CEE Trust była pomoc organizacjom pozarządowym w przygotowywaniu się do samodzielnego funkcjonowania w stabilnych demokracjach. To był długotrwały proces, który polegał na wspieraniu tych instytucji w ich rozwoju oraz na mentorowaniu i przygotowywaniu liderów społeczeństwa obywatelskiego – tłumaczy Lidia Kołucka-Żuk.
W organizacji przeszła przez wszystkie szczeble, począwszy od program associate, a skończywszy na funkcji dyrektora zarządzającego. Adam Bodnar, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, podkreśla jej nieoceniony wkład w wykreowanie wielu liderów społeczeństwa obywatelskiego. – Są to osoby, których wypowiedzi obecnie śledzimy w mediach, a które w kluczowym momencie zostały dostrzeżone przez Trust for Civil Society in Central and Eastern Europe. Niewiele osób wie jednak, że to Lidia Kołucka-Żuk koordynowała ten proces – mówi dr Bodnar.
Pracując w CEE Trust pełniła również funkcję doradcy strategicznego prezesa Rady Ministrów. A rezultatem prac zespołu, którego była członkiem, było stworzenie raportu „Polska 2030. Wyzwania Rozwojowe”, który przedstawiał długotrwałą strategię rozwoju kraju. – Wskazaliśmy w nim kierunki zmian. Bardzo głośno mówiliśmy przede wszystkim o otwartym rządzie. Uczyniliśmy z tego temat debaty publicznej, co w mojej ocenie było naszym dużym sukcesem – zaznacza prawniczka.
Od 2013 r. uczestniczy także w programie Yale World Fellow, który jako jedyny na świecie daje stypendystom nieograniczony dostęp do wszystkich zasobów uniwersytetu. Stanowi również platformę dla wymiany doświadczeń pomiędzy słuchaczami. Lidia Kołucka-Żuk mówi o nim krótko: – To program, który zmienia życie.
Obecnie swoje doświadczenie wykorzystuje współpracując z polską firmą Pelion SA, będącą jedną z największych grup kapitałowych działających na rynku ochrony zdrowia. – To jedna z najbardziej innowacyjnych firm w Polsce, zarówno w myśleniu o przyszłości, jak i w proponowanych rozwiązaniach dla pacjentów. Firma, która współtworzy polską gospodarkę od 25 lat – podkreśla prawniczka.
Jest również członkiem Rady do spraw Cyfryzacji, która ma doradzać resortowi administracji i cyfryzacji w sprawach związanych z informatyzacją, łącznością i rozwojem społeczeństwa informacyjnego.
W ostatnim czasie doszedł jej jednak kolejny obowiązek. Została powołana do rady ekspertów Google, którzy podczas spotkań ze specjalistami zajmującymi się prywatnością w sieci będą starali się znaleźć balans pomiędzy prawem do prywatności a prawem do informacji. – Firma Google szukała osób, które nie będą dla niej oczywiste. A wręcz będą do niej w kontrze. Jednocześnie zależało jej na ekspertach, którzy pomogą jej zrozumieć ten wyrok i przekuć na konkretne kroki – tłumaczy Lidia Kołucka-Żuk. I dodaje: – Myślę, że efekt tych prac i samej debaty wokół wyroku Google Spain może mieć kluczowe znaczenie dla zdefiniowania, czym jest prywatność w czasach cyfrowych.
Adam Bodnar ocenia z kolei, że polska prawniczka może odegrać w radzie ważną rolę. – W oparciu o swoje doświadczenie zawodowe jest bowiem w stanie wskazać nie tylko na prawne, ale przede wszystkim na społeczne konsekwencje związane z konkretnym rozwiązaniem w zakresie prawa do bycia zapomnianym.
Prywatnie Lidia Kołucka- Żuk lubi gotować i spełnia się jako mama.