Gminy tracą na błędach w rejestrze. Jeśli działka jest sklasyfikowana jako rolna, to choć faktycznie jest budowlana, nie mogą pobierać podatku od nieruchomości - mówi w wywiadzie dla DGP Dr Rafał Dowgier, adiunkt w Katedrze Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku, członek zespołu eksperckiego ds. lokalnego prawa podatkowego

Z analizy najnowszego orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że wiele sporów podatkowych bierze się z błędnych zapisów ewidencji gruntów i budynków. Widniejące w niej dane są wiążące dla gminnych organów przy wymierzaniu lokalnych podatków: od nieruchomości, rolnego i leśnego. Jak często w ewidencji pojawiają się błędy?

Dość często. W głównej mierze dotyczą braku aktualizacji zdarzeń z przeszłości. Chodzi o sytuacje, gdy dane do ewidencji wprowadzono np. 10 lat temu i do dziś nie zostały uaktualnione. Jeśli zatem 10 lat temu na gruncie sklasyfikowanym jako rolny nie było żadnych budynków, a teraz jest tam osiedle mieszkaniowe, powoduje to problemy. Obecnie w centrach wielu miastach, zgodnie z ewidencjami, mamy użytki rolne, mimo że już dawno nie są to grunty o takim charakterze. W danych ewidencji dotyczących najnowszych wpisów błędy też się zdarzają, ale dużo rzadziej.