Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Wojciech Hermeliński w uzasadnieniu wyroku podkreślał, że dostęp ministra zdrowia i przedstawicieli Krajowej Rady Transplantacyjnej do pełnych danych dawców szpiku, nie jest potrzebny.
- Nie uczestniczą one w żaden sposób w procesie doboru dawca-biorca. Zadania te wykonują kompleksowo POLTRANSPLANT i ośrodki dawców szpiku. Minister Zdrowia nadzoruje, a Krajowa Rada Transplantacyjna opiniuje działania tego systemu - tłumaczył Wojciech Hemerliński.
Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionowała także przepis dotyczący ilości danych osobowych gromadzonych w rejestrze szpiku i krwi pępowinowej. Według profesor Ireny Lipowicz zakres tych danych jest zbyt szeroki. Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił jednak tej skargi. Uznał, że nie narusza to prywatności i autonomii dawców i jest zgodne z konstytucją.
Wyrok jest ostateczny.