Sądy nie kwapią się z wypłacaniem wynagrodzeń tłumaczom, którzy na potrzeby postępowania sporządzali odpisy pism w języku obcym. Przyczyną są niejednolite przepisy. Na problem zwróciła uwagę prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich.

Sprawa płatności uregulowana jest w dwóch aktach prawnych: w rozporządzeniu w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego (Dz.U. z 2005 r. nr 15, poz. 131 ze zm.) oraz w ustawie o zawodzie tłumacza przysięgłego (Dz.U. z 2004 r. nr 273, poz. 2702 ze zm.). Par. 4 rozporządzenia stanowi, że wynagrodzenie za sprawdzenie i poświadczenie tłumaczenia z języka obcego na polski albo z języka polskiego na obcy, sporządzonego przez inną osobę oraz za opracowanie poświadczonego odpisu pisma w języku obcym wynosi 50 proc. stawki przewidzianej za tłumaczenie. Jasnym jest więc, że stawka ta przysługuje za zweryfikowanie cudzego tłumaczenia. Nie jest natomiast przesądzone, że poświadczony odpis pisma w języku obcym dotyczyć musi dokumentu sporządzonego przez inną osobę.
Jednocześnie ustawa wyróżnia trzy rodzaje działalności tłumacza przysięgłego, w tym wykonywanie tłumaczeń i wykonywanie odpisów pism w języku obcym. W dodatku art. 13 pkt 1 ustawy stanowi, że tłumacz uprawniony jest do sporządzania i poświadczania tłumaczeń oraz sprawdzania i poświadczania tłumaczeń sporządzonych przez inne osoby. Nie przewiduje jednak możliwości sprawdzenia i poświadczenia własnego tłumaczenia przez tłumacza przysięgłego. Wynika z tego, że może on jedynie je sporządzić i poświadczyć.
Tymczasem ustawa przewiduje jednocześnie, że tłumacz ma prawo sporządzać poświadczone odpisy pism w języku obcym oraz sprawdzać i poświadczać odpisy pism sporządzone w danym języku przez inne osoby. I z tego uregulowania wcale nie wynika, że pismo w języku obcym ma sporządzić inna osoba.
Na ten dualizm w podejściu do tłumaczeń i odpisów RPO zwróciła uwagę w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości. Wskazuje w nim, że nakład pracy w razie sporządzenia poświadczonego odpisu własnego pisma i sporządzenia poświadczonego odpisu cudzego pisma jest identyczny. W obu przypadkach polega na wykonaniu kserokopii danego pisma oraz na przystawieniu pieczęci tłumacza przysięgłego. Dlatego jej zdaniem za obie czynności należy się wynagrodzenie. Tymczasem sądy orzekają w tej sprawie odmiennie. „Wynagrodzenie to wchodziłoby w grę tylko w razie sprawdzenia i poświadczenia tłumaczenia sporządzonego przez inną osobę” – orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach 4 marca 2009 r. (sygn. akt II AKZ 173/09).