Celem takich czynności jest ustalenie czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie. Policja przesłuchuje więc osobę, co do której podejrzewa, że może być sprawcą wykroczenia, może dokonać oględzin ciała, pobrać odciski albo sfotografować tę osobę, czy okazywać ją w celach rozpoznawczych, a także dokonać przeszukania. Dzisiejszy wyrok daje możliwość osobom, które znalazły się w takiej sytuacji, ustanowienia obrońcy i dostępu do akt sprawy, żeby móc odeprzeć zarzuty.
Chodzi o przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 4 i 38 par. 1). Wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności regulacji złożyła prof. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich. Wskazywała, że przepisy gwarantują prawo do obrony obwinionemu, a więc osobie przeciwko której skierowano do sądu wniosek o ukaranie. W efekcie prawo do obrony w postępowaniach wykroczeniowych jest realizowane dopiero na etapie postępowania sądowego. Tymczasem konstytucja stanowi, że każdy przeciwko komu jest prowadzone postępowanie karne ma prawo do obrony na każdym etapie postępowania.