Lwia część z 70 tys. wniosków, które w ubiegłym roku przyjęła Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz, dotyczyła pomocy prawnej. Zagubieni w gąszczu przepisów Polacy, których nie stać na prawnika, szukają pomocy gdzie się da. PSL ma pomysł jak to zmienić.

- Codziennie odbieramy kilka telefonów z pytaniem o bezpłatne porady prawne. Zainteresowanie jest ogromne - przyznaje w rozmowie z DGP pracownica kancelarii radcowskiej. Podobne opinie słyszymy jeszcze w kilku innych. - Prawo rodzinne, spadki, sprawy komornicze – Anna Jasielska, radca prawny z kancelarii Mariusz Boruch w Krakowie wylicza problemy, z którymi mieszkańcy najczęściej przychodzą po bezpłatną poradę. – Zainteresowanie jest bardzo duże. Na nasze porady trzeba się zapisać. Zwykle miejsca kończą się w ciągu godziny od uruchomienia zgłoszeń.

Polak o prawo pyta Rzecznika

O tym, że Polacy nie radzą sobie z prawem niech świadczy fakt, że w 2013 roku Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przyjęło 70 tys. wniosków - większość dotyczyła właśnie problemów związanych z prawem. Zagadnień z zakresu prawa administracyjnego i gospodarczego dotyczyło 35 proc. wniosków, z prawem karnym związana była co trzecia sprawa, a z prawem cywilnym - niemal co szósta. Co siódma sprawa dotyczyła prawa pracy i zabezpieczenia społecznego. Nie lepiej jest w biurze Rzecznika Praw Dziecka. Jak przyznał niedawno w rozmowie z DGP Marek Michalak, "zdarzają się osoby, które chcą wykorzystać biuro rzecznika jako darmową kancelarię prawną".

Nic dziwnego. "W aktualnym stanie prawnym nie istnieje żadne systemowe rozwiązanie kwestii bezpłatnego poradnictwa prawnego w przypadku czynności pozasądowych" - napisała w swoim sprawozdaniu prof. Lipowicz. Rzecznik dodała, że liczba skarg do niej kierowanych jasno wskazuje, iż w Polsce taki system jest potrzebny. O jego stworzenie kolejni rzecznicy prosili Ministerstwo Sprawiedliwości. W maju 2013 roku do Rzecznik Praw Obywatelskich dotarła informacja, że resort sprawiedliwości wszczął prace nad takim projektem. Do dziś projekt ten jednak nie powstał.

PSL proponuje: informacja prawna dla wszystkich

Sytuacja ta już wkrótce może się jednak zmienić. Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w sejmie projekt ustawy powołującej do życia Centrum Informacji Prawnej, którego celem będzie udzielanie każdemu zainteresowanemu bezpłatnej informacji na temat obowiązujących w Polsce przepisów prawa. Roczny koszt działania Centrum ma wynieść 22 mln złotych.

Instytucja, której utworzenie proponuje PSL, ma udzielać informacji nie tylko o samych przepisach, ale także o prawach i obowiązkach wynikających z regulacji prawnych, a także instytucjach właściwych do załatwienia spraw i trybach postępowania. Pracownicy Centrum informować będą również o możliwościach uzyskania bezpłatnej pomocy prawnej: o podmiotach świadczących tę pomoc i o procedurze jej uzyskania. Oddziały Centrum mają działać w każdym mieście wojewódzkim.

Centrum ma być państwową jednostką budżetową, której statut, w drodze zarządzenia, nadawać ma Minister Sprawiedliwości. On też, po zasięgnięcia opinii Dyrektora Centrum, ma tworzyć i znosić ośrodki informacji prawnej, które początkowo będą działać przy oddziałach Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego. Kwalifikacje, jakimi będą musieli legitymować się pracownicy Centrum, określi Minister Sprawiedliwości w drodze rozporządzenia.

Ludowcy chcą, aby dostęp do usług Centrum był powszechny. O informację do tej instytucji mogłaby zwracać się każda osoba fizyczna przebywająca na terytorium Polski.

"Rozwiązania zawarte w projekcie ustawy, jeżeli zostaną uchwalone, w wielu przypadkach przyczynią się do załatwienie określonej sprawy bez konieczności angażowania sądu lub organu administracji publicznej" – przekonują projektodawcy w uzasadnieniu projektu. W ich opinii wprowadzenie nieodpłatnej informacji prawnej na etapie poprzedzającym ewentualne skierowanie sprawy do sądu albo na drogę administracyjną pozwoli zaoszczędzić środki, jakie w innym przypadku musiałyby zostać przeznaczone na działania podejmowane przez instytucje wymiaru sprawiedliwości oraz administracji publicznej.

"Z drugiej zaś strony należy stwierdzić, iż dzięki odciążeniu wymiaru sprawiedliwości wskutek załatwienia sprawy lub rozwiązania konfliktu na etapie przedsądowym, skróceniu ulegnie czas oczekiwania obywatela na wszczęcie, przeprowadzenie i zakończenie postępowania przed sądami powszechnymi oraz organami administracji publicznej" – akcentują ludowcy.

Prezydent też chce bezpłatnych porad dla obywateli

Do pomysłu PSL - kiedy ten był jeszcze na etapie prac przygotowawczych - pozytywnie odniósł się prezydent. Jego kancelaria przygotowała niedawno Zieloną Księgę z rekomendacjami dotyczącymi polskiego systemu prawnego. System bezpłatnych porad był jednym z ważniejszych wątków.

- Potrzebne jest systemowe rozwiązanie, które będzie działać cały czas na rzecz osób, których – z powodów natury ekonomicznej – nie stać na uzyskanie przedsądowej pomocy prawnej - powiedział prezydent w rozmowie z DGP. Komorowski zwrócił też uwagę na paradoks: z jednej strony wdrożyliśmy systemy pomocy prawnej dla cudzoziemców, a z drugiej nie zrobiliśmy tego dla własnych obywateli.

Prezydent przekonywał, że rozmawiał już z ministrem sprawiedliwości na ten temat. - Ma zorientować się, gdzie można by znaleźć pieniądze potrzebne na objęcie opieką prawną przedsądową najuboższych obywateli - zapewnił.