Firmy handlujące takimi produktami wzywają serwis aukcyjny, by zakazał obrotu płynami nikotynowymi, bo kupują je nieletni. Prawo jednak nie zabrania sprzedaży im tych towarów.
Wartość rynku detalicznego e-papierosów w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Dwa stowarzyszenia eSmoking Association i STEP zaapelowały do serwisu aukcyjnego Allegro, by zabronił sprzedaży liquidów. Zwróciły się też do głównego inspektora sanitarnego o pilną kontrolę takich produktów na tym portalu. Zdaniem branży jest on jedynym, który dopuszcza sprzedaż płynów do e-papierosów. „Stoi to w sprzeczności z regulaminem Allegro, a konkretnie z art. 4.2 zakazującym sprzedaży niebezpiecznych substancji chemicznych” – czytamy w piśmie skierowanym do serwisu.
Jak wylicza branża, na Allegro jest ponad 15 tys. takich aukcji, z czego – jej zdaniem – znaczna część to wyroby niewiadomego pochodzenia, które mogą być wprowadzane do obrotu z pominięciem przepisów i być niebezpieczne dla użytkowników.
– Brakuje na ich opakowaniach widocznych oznaczeń i informacji – podkreśla Jerzy Jurczyński z Grupy Chic, największej polskiej firmy w branży e-papierosów.
Prawnicy przypominają, że wprowadzane do obrotu płyny nikotynowe muszą zawierać informacje na temat producenta, dystrybutora lub importera oraz posiadać oznaczenie ze względu na zawarte substancje – jeśli w ich składzie są takie, które są niebezpieczne dla życia lub zdrowia, powinien się znaleźć odpowiedni piktogram.
– Obrót płynami do elektronicznych papierosów, które są substancjami chemicznymi, podlega wymogom rozporządzenia REACH, czyli rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1907/2006 z 18 grudnia 2006 r. w sprawie rejestracji, oceny udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów, oraz CLP, czyli rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1272/2008 z 16 grudnia 2008 r. w sprawie klasyfikacji, oznakowania i pakowania substancji i mieszanin – tłumaczy Marcin Błaszyk, wspólnik w kancelarii KLJB Leśkiewicz i Wspólnicy.
Każdy liquid musi też posiadać kartę charakterystyki zgłoszoną w biurze ds. substancji chemicznych, które podlega Ministerstwu Zdrowia. – To konieczne, by w razie nieodpowiedniego użycia substancji móc szybko odnaleźć producenta, odczytać skład produktu i powziąć działania służące złagodzeniu negatywnych skutków – dodaje Marcin Błaszyk.
Butelki muszą być też wyposażone w zamknięcie z zabezpieczeniem przed otwarciem przez dzieci oraz wyczuwalny trójkąt ostrzegawczy dla osób niedowidzących lub niewidzących.
Przeciwnicy palenia przekonują, że apel stowarzyszeń to element walki z nieuczciwą konkurencją i próba usunięcia jej z internetu, odpowiadającego za 5 proc. obrotów na tym rynku. Te w tym roku szacowane są już na 1,2 mld zł. W ubiegłym było to o połowę mniej.
Branża zapewnia, że chce wycofać z aukcji liquidy, bo bez trudu mogą być nabyte przez osoby poniżej 18. roku życia, np. korzystające z konta typu Junior.
– W naszych punktach sprzedaży już kilka lat temu wprowadziliśmy zakaz sprzedaży osobom nieletnim – zaznacza Jerzy Jurczyński.
Mecenas Tomasz Lustyk zwraca jednak uwagę, że polskie prawo nie zakazuje sprzedawania e-papierosów niepełnoletnim. Podobnie uważa mec. Marcin Błaszyk. Dodaje, że już niedługo to się zmieni za sprawą przyjętej w tym roku dyrektywy tytoniowej, która nakazuje uregulowanie rynku.
– Zakaz sprzedaży dotyczy tylko substancji i mieszanin substancji niebezpiecznych dla zdrowia i środowiska oraz takich, których warunki przechowywania i transportu opisane w karcie charakterystyki substancji nie pozwalają na sprzedaż wysyłkową. Odnosząc ten zakaz do handlu liquidami czy wkładami do e-papierosów, trudno nam zweryfikować, czy znajdują się w nich substancje zakazane – odpowiada Anna Tokarek, PR brand manager w Allegro.
Serwis nie wyklucza jednak, że mimo braku prawnych ograniczeń w handlu e-papierosami zablokuje kupowanie takich produktów osobom z kontem Junior.