Na dzisiejszym posiedzeniu, Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie realizacji „Rządowego Programu Przeciwdziałania Korupcji na lata 2014-2019”. W najbliższym czasie rząd chce skupić się przede wszystkim na działaniach prewencyjnych i edukacji. Wszystko po to, by z korupcją nie walczyć, ale jej zapobiegać.

O tym, że korupcja w Polsce to wciąż wielki problem, nikogo przekonywać specjalnie nie trzeba. Wystarczy przypomnieć sobie niedawną zmowę wykonawców autostrad czy też słynną infoaferę (nagłośnioną przez „DGP”), która już teraz uznawana jest za największy skandal korupcyjny w historii III Rzeczpospolitej.

Skalę problemu potwierdzają również statystyki. Zgodnie z danymi MSW, tylko w 2012 roku policja wszczęła 5517 postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa korupcyjne. Pełne ręce roboty miało również CBA (113 postępowań), ABW (43 śledztwa dotyczące korupcji), prokuratura (2503 postępowania), Służba Graniczna (61 postępowań) oraz Żandarmeria Wojskowa (44 postępowania). Należy jednak podkreślić, że mówimy tu tylko o wykrytych przestępstwach.
Z badań przeprowadzonych przez CBOS w czerwcu 2013 roku wynika, że aż 83 proc. Polaków uznaje korupcję za duży problem w naszym kraju. Z kolei w sondażu przeprowadzonym przez „GFK Polonia” na zlecenie „Rzeczpospolitej” aż 31 proc. respondentów uznało, że polscy politycy w pierwszej kolejności powinni zająć się zwalczaniem zjawiska korupcji.

Politycznym remedium, które uzdrowi polską przestrzeń publiczną, ma być przyjęty wczoraj przez Radę Ministrów „Rządowy Program Przeciwdziałania Korupcji na lata 2014-2014”. Jest on kontynuacją działań podjętych w latach 2002-2009 w ramach rządowej „Strategii Antykorupcyjnej” oraz swego rodzaju „mapą drogową”, która umożliwi koordynowanie ogólnokrajowej polityki antykorupcyjnej w Polsce.

"Będą to tzw. miękkie działania o charakterze prewencyjnym i edukacyjnym. Mamy poczucie, że konsekwentna walka z korupcją przynosi już efekty, choć wciąż niezadowalające" – podkreślił premier Donald Tusk na dzisiejszej konferencji po posiedzeniu rządu.
Do katalogu działań umożliwiających zapobieganie zjawisku korupcji zaliczyć można przegląd aktów prawnych i zmianę nieskutecznych zapisów, ograniczenie uznaniowości przy podejmowaniu decyzji przez urzędników, wzmocnienie wewnętrznych mechanizmów antykorupcyjnych w administracji publicznej, walkę z nepotyzmem oraz zwiększenie aktywnego udziału społeczeństwa w procesie zapobiegania i zwalczania korupcji.

W jaki sposób rząd chce nas edukować? Między innymi poprzez przygotowanie i wdrażanie cyklicznych programów i szkoleń w zakresie etyki i przeciwdziałaniu korupcji. Takie szkolenia mają być organizowane nie tylko dla urzędników państwowych czy ludzi biznesu, ale i dla nauczycieli, uczniów, studentów oraz przedstawicieli środowisk akademickich.

Wszystkie te działania mają doprowadzić do wzrostu Wskaźnika Indeksu Percepcji Korupcji (IPK) z 58 punktów w 2012 roku do 64 punktów w roku 2019. IPK, to stworzone przez Transparency International narzędzie pozwalające ocenić poziom korupcji w życiu publicznym. Choć w ostatnich latach Polska znacząco poprawiła swoją pozycję w rankingu IPK (awans z 29 miejsce w latach 2005-2012), to jednak wciąż zajmuje w nim odległe 41 miejsce. „Fakt, że Polska awansowała w tym rankingu pokazuje, że działania rządu w obszarze walki z korupcją są coraz bardziej skuteczne" – mówił premier Donald Tusk.

Drugim elementem rządowego programu ma być zwalczanie tych działań, które zdążyły już „wykiełkować”. „Wzmocnienie zwalczania korupcji oznacza doskonalenie mechanizmów monitorowania zagrożeń korupcyjnych i przepisów prawnych dotyczących tego rodzaju przestępczości, jak również współdziałania i koordynacji działań organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości” – czytamy w projekcie rządowego programu.

Na realizację programu w latach 2014-2019 rząd chce przeznaczyć 11 mln złotych. Natomiast środki finansowe przeznaczone na ten rok to 1 mln złotych.