Wniosek o interpretację prawa UE musi omawiać relację kwestionowanych regulacji krajowych do unijnych - wskazał Trybunał Sprawiedliwości UE.

Mylą się nie tylko strony postępowań czy ich profesjonalni pełnomocnicy. Sądom także zdarza się tak źle uzasadnić pytanie prejudycjalne, że luksemburski Trybunał Sprawiedliwości uznaje się za niewłaściwy do udzielenia odpowiedzi. Co więcej, jednostki, a w ślad za ich wnioskami i sądy, nie mogą powoływać się wyłącznie na postanowienia Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Są one bowiem w wielu dziedzinach skierowane jedynie do Wspólnoty. Okolicznością podkreślającą brak właściwości trybunału jest często i to, że do sytuacji rozpatrywanej przez sąd krajowy nie mają zastosowania żadne szczegółowe regulacje rozporządzeń lub dyrektyw.
Tymczasem sycylijski regionalny trybunał administracyjny zwrócił się do TS o ocenę, czy przepis włoskiego kodeksu dziedzictwa kulturowego i krajobrazu, który wyklucza z możliwości legalizacji tylko niektóre rodzaje samowoli budowlanej, jest zgodny z celami Karty praw podstawowych UE i z zasadą proporcjonalności, na której opiera się całe wspólnotowe prawo.
Pytanie sprowokowało odwołanie Cruciano Siragusy od decyzji urzędu gminy w Trabii. Nie dostał on bowiem pozwolenia legalizującego jego samowolę budowlaną, mimo że wcześniej uzyskał zgodę dyrekcji dziedzictwa kulturowego i naturalnego w Palermo. Lokalny organ administracji powołał się przy tym na przepisy mówiące o niezgodności z zasadami ochrony krajobrazu. Sąd, do którego zwrócił się właściciel nieruchomości, zapytał więc TS, czy dopuszczalna jest regulacja krajowa wyłączająca z legalizacji tylko jedną grupę budynków. Uzasadnił swoją wątpliwość naruszeniem zasady proporcjonalności.
Trybunał orzekł, że jest niewłaściwy do udzielenia odpowiedzi na pytanie, które dotyczy dziedziny nieuregulowanej w szczególny sposób w prawie Unii. A tak właśnie jest z ochroną krajobrazu. Sędziowie podkreślili przy tym, że wniosek o interpretację prawa UE musi omawiać relację kwestionowanych regulacji krajowych do unijnych. Nie może się bowiem jednostka domagać przed sądem krajowym stosowania ogólnych zasad prawa wspólnotowego tylko po to, by uniknąć stosowania regulacji krajowych rządzących szczegółową dziedziną, nieleżąca w zakresie zainteresowania prawa UE.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 6 marca 2014 r. w sprawie C-206/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia