W praktyce gospodarczej zbywane są przedsiębiorstwa należące do spółek. Zdarza się, że w momencie dokonywania takiej transakcji przedsiębiorstwo ma długi. Czy wtedy wierzyciele mogą wystąpić z roszczeniami zarówno wobec zbywcy, jak i przejmującego przedsiębiorstwo?
Tak. Nabywając przedsiębiorstwo należące do spółki nabywca powinien dokładnie sprawdzić zakres zobowiązań zbywcy. Nabywca jest bowiem odpowiedzialny solidarnie ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Jeżeli na moment zbycia istniały jakieś długi, to wierzyciel może wystąpić z roszczeniami również wobec przejmującego przedsiębiorstwo. Dla powstania takiej odpowiedzialności bez znaczenia jest to, w jakim trybie dochodzi do zbycia przedsiębiorstwa. Odpowiedzialności tej nie można bez zgody wierzyciela wyłączyć ani ograniczyć.
Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że pojęcie zobowiązań związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa nie zostało sprecyzowane w kodeksie cywilnym. Zatem zobowiązania obejmują w tym przypadku wszelkie długi, które powstały w funkcjonalnym związku z działalnością danego przedsiębiorstwa. Nie ma przy tym znaczenia, czy zdarzenie będące źródłem zobowiązania mieści się w formalnie określonym przedmiocie działalności przedsiębiorstwa prowadzonego przez zbywcę.
Jednak solidarna odpowiedzialność nabywcy ze zbywcą jest ograniczona do zobowiązań znanych nabywcy lub tych, które powinny być mu znane przy zachowaniu należytej staranności. Podkreślono to w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 7 czerwca 2017 r. (sygn. akt I ACa 1131/16). Zatem aby uniknąć odpowiedzialności, nabywca powinien wykazać, że w chwili nabycia przedsiębiorstwa nie wiedział o zobowiązaniach, mimo zachowania należytej staranności. Przykładem na dochowanie tej staranności może być przeprowadzenie procesu due diligence, czyli dokładnego zbadania przedsiębiorstwa. W takim badaniu – w zależności od potrzeb – powinni wziąć udział specjaliści z różnych dziedzin. Pozwala to zminimalizować ryzyka związane ze stanem przedsiębiorstwa będącego przedmiotem transakcji.
Dr Marcin Borkowski, radca prawny w GWW