Dziś sąd II instancji rozpozna apelację w głośnej sprawie przeciwko producentowi środka Kret, którym dziecko zatruło się w supermarkecie. Z wyroku I instancji wynikało, że spełnienie przez przedsiębiorcę wymogów określonych prawnie to za mało
Do tragicznego wypadku, w którym niespełna trzyletnie dziecko zatruło się udrożniaczem do rur w sklepie sieci Netto, doszło w 2010 r. w Stargardzie Szczecińskim. Malec, korzystając z nieuwagi rodziców ściągnął z półki preparat, odkręcił zakrętkę i przechylił butelkę do ust. Z licznymi poparzeniami wewnętrznymi trafił do szpitala. Życie dziecka udało się uratować, ale leczenie i rehabilitacja trwają.
Prokuratura umorzyła wówczas postępowanie, nie decydując się na postawienie zarzutów ani rodzicom, ani pracownikom sklepu, ani producentowi środka. Dowody nie pozwalały na przypisanie komukolwiek winy, choćby nieumyślnej. Także Inspekcja Handlowa w Szczecinie uznała, że nie ma podstaw do wyciągnięcia odpowiedzialności wobec sklepu, z uwagi na to, że nie ma przepisów regulujących zasady ustawiania na półkach towarów niebezpiecznych. I to mimo że każdy tego typu środek zawiera na etykiecie ostrzeżenie, aby przechowywać go w miejscu niedostępnym dla dzieci.
Pozostało
93%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
-
Pęknięta rura na prywatnym gruncie należy do przedsiębiorstwa wodociągowego Właściciel nieruchomości nie odpowiada za awarie przebiegających przez nią wodociągów,...
-
Przegrana Polski w TSUE przez azotany. Grunty zbyt słabo chronione przed zanieczyszczeniami
-
Jak Państwowa Inspekcja Sanitarna kontroluje poziom hałasu
Reklama