Ostatecznie Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało, że najlepszym wyjściem będzie powstrzymanie się od zmian legislacyjnych do czasu wydania wyroku przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie przeciwko Polsce. Komisja Europejska zarzuca, że obowiązujący u nas zakaz rejestrowania aut z kierownicą po prawej stronie narusza swobodę przepływu towarów i usług.
Zgodnie z założeniami miało być to możliwe po drobnych przeróbkach auta, polegających na dostosowaniu do ruchu prawostronnego lusterek i świateł (obecnie konieczne jest przełożenie także układu kierowniczego). Pomysł resortu był powszechnie krytykowany ze względu na potencjalne pogorszenie się bezpieczeństwa na drogach. Zgody co do nowych rozwiązań nie było nawet wewnątrz rządu. Zdecydowanie przeciwne zmianom było Ministerstwo Gospodarki, z kolei minister środowiska zwracał uwagę, że dopuszczenie do ruchu aut z kierownicą po prawej stronie spowoduje zalew naszych dróg starymi samochodami z Wysp Brytyjskich.