Problemy
Z problemami do TOK FM zgłaszali się słuchacze, którzy skarżyli się na pozostawianie awizo w skrytce pocztowej pomimo przebywania w domu, konieczność odbioru przesyłki na stoisku monopolowym bądź sklepie ze szczurami. Skargi dotyczyły również niekompetentnych doręczycieli.
Odwołane rozprawy
Jak ustalił TOK FM, w sądach rejonowych m. in. w Międzyrzeczu, Gorzowie Wielkopolskim, Lubartowie i Puławach odwołano rozprawy z powodu niedoręczonej korespondencji.
- Nastąpiło odwołanie rozpraw właśnie z tego powodu, że nie wykonano doręczenia zleconego przez sąd. Nikt się nie stawił, a sąd nie uzyskał żadnej informacji, czy strony zostały prawidłowo powiadomione, czy też nie. Do sądów nie dotarły tak zwane zwrotki. Jest to kartonik, na którym strona czy uczestnik postępowania osobiście poświadcza odebranie przesyłki, z datą i podpisem. I wtedy sąd ma wiedzę, co się dzieje - informuje TOK FM sędzia Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Problemy z doręczaniem wezwań to nie jedyne przypadki, które budzą wątpliwości pracowników sądów. Zwrócono także uwagę na wydłużanie się okresu doręczeń, brak dat, brak podpisu czy wskazania osoby odbierającej.
E-sąd także narzeka
- Najwięcej przesyłek wychodzi codziennie z jedynego w Polsce sądu elektronicznego - e-sądu w Lublinie. Od początku stycznia było to prawie 80 tys. nakazów zapłaty. A zwrotki są tylko pojedyncze, co jest sytuacją niespotykaną - mówi dla TOK FM sędzia Ozimek.
Nadchodzi kontrola
Marek Biernacki powiedział w radiowej Jedynce, że ma wątpliwości co do prawidłowego funkcjonowania systemu dostarczania przesyłek. Dlatego już w przyszłym tygodniu Urząd Komunikacji Elektronicznej sprawdzić ma, jak nowy operator pocztowy radzi sobie z doręczaniem wezwań i korespondencji.
Kontrola obejmie całą Polskę i powinna potrwać miesiąc - poinformowała Radio ZET szefowa UKE Magdalena Gaj.
Jeśli Urząd Komunikacji Elektronicznej ujawni nieprawidłowości związane z doręczaniem przesyłek może on nałożyć karę finansową, a nawet wykreślić podmiot z rejestru przedsiębiorców pocztowych.
Komentarze(26)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNaprawdę myślisz, że pocztę byłoby stać na opłacenie chociażby wszystkich narzekających publicznie adwokatów, żeby robili czarny pr konkurencji? Nie sądzę. Po prostu mamy na co dzień przygody z nowym super doręczycielem, a to dopiero początek.
Mieszkam w Warszawie . W pobliżu mam pocztę z którą od dziesięcioleci nie miałam
żadnych problemów .Dlaczego nam to robicie ? Dlaczego likwidujecie to co się sprawdziło ? Komu na tym zależy żeby dokuczyć społeczeństwu?
PODATNICY!!!
Za głupie decyzje
Pełna zgoda!!! Ostatecznie zmiana operatora i tak skróci czas postępowań o co najmniej 1/3.Gowin na prezydęta!
wytoczył kiedyś firmie w której pracowałem sprawę o odsetki za nieopłacane w terminach faktury . faktury które były dostarczane 2 tygodnie po upływie terminu płatności. podpierał się w sądzie niewłaściwą umową. a żądał odsetek z kosmosu.
Jeszcze gorsza sytuacja jest z doręczycielami. O ile jakiś popracuje dłużej, zmieniają swoje regiony jak im się podoba, często bez uzgodnienia z kierownictwem, więc przesyłki już w trakcie kiedy są wydawane kurierom z punktu są opóźnione bo trafiają do innego kuriera. Nowi kurierzy przychodzą na kilka dni poznają teren więc tym samym doręczają mniej przesyłek, błędnie wypełniają zwrotki potwierdzeń, które później są 'poprawianie' w biurze. I jako nowi, którzy nie traktują poważnie pracy mając do niej olewcze podejście zdarza się, że gubią listy. W biurze bałagan wszyscy się uczą i popełniają dużo błędów., robią wiele rzeczy na zasadzie prób i błędów, bo w biurze nie ma prób i błędów, bo w placówce nie ma absolutnie ani jednej osoby, które wie dokładnie co i jak, wszyscy się uczą. Ale to już raczej nie jest etap na naukę, ale profesjonalną realizację projektu, którego realizacji się podjęli. Z braku kadry, bo rekrutacja wygląda tak jak pisałam powyżej, pracują po kilkanaście godzin na dobę, siła rzeczy przez zmęczenie, brak wprawy robią naprawdę niezłe numery. Bałagan w zwrotkach, które porozrzucane są po całym biurze, podobnie jak listy, które gdzieś się zawieruszą, wszyscy jeszcze uczą się programu do obsługi przesyłek a to też powoduje błędy.
Zapewne, nie wszędzie tak jest piszę tylko z doświadczenia jakie wyniosłam z pracy w tej jednej placówce.
Poza tym konia z rzędem temu, kto wskaże mi sąd dający terminy rozpraw w styczniu na styczeń.
Ja pracowałam u Agenta świadczącego usługi dla firmy "Inpost"
Agent kładł nacisk na szkolenia pracowników ,z tego tytulu mam kilka certyfikatów, oraz szkoleń z zachowania tajemnicy z danych osobowych.
Pytanie zasadnicze kto będzie wymagał szkolenia od pani "kioskarki,sklepowej itp"? Korespondencja sądowa wymaga innego traktowania ,niż zwykłe listy ,chociaż i te są bardzo ważne ,bo ktos na nie czeka.
Zchodzimy na psy ,traktujac bardzo poważną korespondencję byle jak.
Widomo przecież że często ważą się tu ludzkie losy.
Brak szacunku do pism urzedowych świadczy o braku powagi osób decydujących o takim doręczniu listów urzedowych.
Agent u którego pracowalam został wykończony karami ,po to tylko by przejął stery PGP
Inpost czepiał się byle czego aby dołożyć agentowi,a zwłaszcza przesylek sadąwych ,a teraz nagle jest ok ciekawe ?!
Nie wiem czy ktoś to przeczyta ,ale posumuwując JEST ŻLE!!
Z sądu wysłano do mnie pismo impostem z terminem odpowiedzi 7dni, do mojej skrzynki nie doręczono żadnego awizo. Impost odesłał do sądu informacje ,że dwukrotnie nie odebrałem awizo, którego nie doręczył. Straciłem termin odwołania do sądu ..masakra.