Wcześniej pojawiły się informacje, że Sąd Okręgowy w Krakowie, który rozpoznaje skargę Poczty Polskiej S.A. na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 16 grudnia 2013 r. w sprawie rozstrzygnięcia tzw. przetargu pocztowego oddalił żądania Poczty Polskiej wstrzymania wykonywania umów zawartych przez PGP S.A. ze Skarbem Państwa na doręczanie korespondencji sądowej i prokuratorskiej. Ponadto Sąd w uzasadnieniu orzeczenia stwierdził, że unieważnienie ww. umów jest niemożliwe. Z brakiem możliwości unieważnienia tychże umów zgodził się również pełnomocnik Poczty Polskiej S.A. w złożonym w sądzie piśmie.
„W aktach sprawy brak jest zwrotki potwierdzającej datę odbioru przez Pocztę Polską wyroku KIO wysłanego za pomocą Poczty Polskiej 20 grudnia 2013 r. Brak ten uniemożliwia stwierdzenie, czy Poczta Polska wniosła skargę w terminie. Przypominamy, że to Poczta Polska zobowiązana jest doręczać zwrotki od pism nadanych w grudniu-dochodzi do nas wiele sygnałów, że Poczta Polska tego nie robi. Niejednokrotnie dzieje się tak również w sprawach, w których Poczta Polska sama jest stroną” – informował media dr Rafał Zgorzelski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych (OZPNOP).
Komentarze (16)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJeszcze doskonale pamiętam, jak panienki z okienek pocztowych odradzały mnie i innym korzystanie z doręczeń poprzez Paczkomaty 24 opowiadając kuriozalne głupoty.
Niedawno dopiero, znajoma zatrudniona na poczcie przekazała mi w sekrecie, że do takich działań namawiają przełożeni. Ci sami kierownicy placówek zmuszają swoich podwładnych do brania kredytów w Banku Pocztowym, mimo że takich potrzeb nie mają. Mobing totalny!
Widze, że placówki Poczty Polskiej nie bardzo chcą pracować, bo czynne są coraz krócej, a Bank Pocztowy w placówce czynnej w godzinach 8.30 do 19.00 pozwala swoim klientom zalatwiać sprawy jedynie w godzinach 9.00 - 17.00, o czym informuje wyraźnie na drzwiach do tego przybytku.
Całe szczęście, że w mieście znakomicie funkcjonują Paczkomaty 24 - teraz Poczta P. może mi pracować nawet tylko do 17.00. A ja swobodnie, bez nerwów i stania w kolejkach odbieram swoje internetowe zakupy choćby podczas spacerku z psiakiem około godziny 23.00.
Za pomysł z Paczkomatami 24 dałbym właścicielowi firmy "Nobla Pocztowego".
1) dostęp do skrzynek ma tylko adresat, gdyż tylko on ma kluczyk i może wybierać korespondencję, jeżeli już raz zostanie włożone do euroskrzynki to nie może tego wyjącą ani listonosz poczty polskiej ani inpostu.
2) Jaki sens na informowanie adresatów na drukach Poczty Polskiej o nadejściu przesyłki sądowej i informowaniu Go, że odbiór jest w punkcie Inpostu chyba robił by to chory pracownik poczty polskiej.
Taki status mają poczty w większości krajów świata w tym w USA.
Konkurencja jest na pewno dobra ale na rynku pocztowym jest to karykatura. Brak obsługi na obszarach o małej gęstości zaludnienia czy też kierowanie nieodebranych przesyłek do sklepów. Tak naprawdę In Post nie ma sieci urzędów pocztowych ani skrzynek. Takie firmy są dobre ale do roznoszenia ulotek czy rachunków.
Poza tym listonosze PP latają na miotłach i rozpylają mgłę wokół doręczycieli PGP, żeby nie trafili do adresatów :)))
"Dlatego bardzo apelujemy do mediów o rzetelne sprawdzanie faktów i liczb” – dodaje dr Rafał Zgorzelski. Również o to apeluję do pana Rafała Zgorzelskiego, i niech się nie wygłupia...