Według zapowiedzi rządu kierowcy złapani za jazdę na podwójnym gazie obligatoryjnie stracą prawo jazdy. Pytanie, czy zmieni się też sposób odbierania uprawnień, który dzisiaj pachnie groteską.
Według zapowiedzi rządu kierowcy złapani za jazdę na podwójnym gazie obligatoryjnie stracą prawo jazdy. Pytanie, czy zmieni się też sposób odbierania uprawnień, który dzisiaj pachnie groteską.
Zgodnie z art. 42 kodeksu karnego sąd może orzekać zakaz prowadzenia pojazdów za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Zakaz można zasądzić na okres od roku do 10 lat. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby był on ograniczony do określonej kategorii. I wobec osób, które mają uprawnienia na więcej niż jedną kategorię, np. B, C i D, sądy często z tego korzystają.
Przykładowo osoba złapana na jeździe samochodem osobowym w stanie nietrzeźwości może uprosić sąd, aby nie odbierał jej uprawnień do prowadzenia ciężarówek lub autobusów, bo jest zawodowym kierowcą. I choć wymagania w stosunku do niej powinny być wyższe, sądy często przychylają się do takiej prośby.
– Na 400 postanowień sądowych o odebraniu uprawnień 50 jest ograniczonych tylko do wybranych kategorii – przyznają urzędnicy w jednym ze starostw na Podkarpaciu.
Po takim wyroku osoba, której odebrano uprawnienia, może wyrobić duplikat prawa jazdy uprawniający do kierowania pojazdami tych kategorii, których nie odebrał sąd.
Wśród wyroków znajdują się też prawdziwe perełki, jak np. orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów wszystkich kategorii z wyjątkiem kat. B osobie, która ma jedynie prawo jazdy kategorii B.
Takie praktyki miała ukrócić ustawa o kierujących pojazdami (Dz.U. z 2011 r. nr 151, poz. 30 z późn. zm.), której art. 12 powinien uniemożliwiać wydawanie wtórnika prawa jazdy osobie, której orzeczono zakaz tylko jednej kategorii. Zdaniem urzędników Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju przepis ten gwarantuje, że osoba, która nie może prowadzić pojazdów w niższej kategorii, nie będzie prowadzić również pojazdów w kategorii wyższej.
Tyle teorii. W praktyce poprawność takiej interpretacji przepisów potwierdza jedynie wyrok WSA w Poznaniu (sygn. akt III SA/Po 834/13), który stwierdza, że słusznie odmówiono wydania wtórnika prawa jazdy kat. C i D osobie, której odebrano prawo jazdy kat. B. Zdaniem WSA w Poznaniu sąd karny, orzekając zakaz jazdy pojazdami kat. B, nie musiał orzekać zakazu co do prowadzenia pojazdów wyższych kategorii, bo taki zakaz wynika bezpośrednio z ustawy.
Jednak większość orzeczeń jest sprzeczna z tym wyrokiem, a urzędnicy boją się odmawiać wydania wtórnika prawa jazdy na wyższe kategorie osobom, które za jazdę po pijanemu utraciły prawo do jazdy pojazdami niższych kategorii.
– Jeśli taka decyzja odmowna zostanie uchylona przez samorządowe kolegium odwoławcze lub WSA, kierowca będzie się domagał odszkodowania za bezprawne pozbawienie uprawnień – mówią urzędnicy, którzy nie chcą ryzykować działania zgodnie z interpretacjami MIiR.
I, jak się okazuje, słusznie.
– Jeśli sąd nie zabrał uprawnień na pozostałe kategorie, to taki kierowca może z nich korzystać. Artykuł 12 ustawy o kierujących pojazdami odnosi się do tych ukaranych, którzy nie zdobyli jeszcze uprawnień do kierowania pojazdami innych kategorii – wyjaśnia Wojciech Kotowski, autor komentarza do tej ustawy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama