Premier Donald Tusk jak zapowiedział, tak uczyni. Nie podpisze sprawozdania z działalności prokuratury za 2012 rok - dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa. Spotkanie z prokuratorem generalnym w KPRM trwało niecałą godzinę.

"Premier podzielił zarzuty ministra sprawiedliwości co do treści raportu" - mówi rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk. "Prezes Rady Ministrów, podtrzymał swojej stanowisko co do sprawozdania prokuratora generalnego. Jednocześnie stwierdził, że konieczne jest wzmocnienie uprawnień prokuratora generalnego. Prokurator generalny ze swojej strony podtrzymał krytyczną ocenę stanowiska ministra sprawiedliwości i zarówno prokurator generalny jak i prezes Rady Ministrów wspólnie zadeklarowali konieczność przyspieszenia prac nad ustawą o prokuraturze" - powiedział w rozmowie z IAR Mateusz Martyniuk.

Przypomnijmy minister Marek Biernacki w lipcu negatywnie zaopiniował sprawozdanie Andrzeja Seremeta. Wskazał m.in. na "poważne mankamenty w efektywnym zarządzaniu kadrą orzeczniczą prokuratury" a także "pasywność w przejmowaniu skomplikowanych spraw przez prokuratury okręgowe i apelacyjne".

Już w piątek premier ujawnił, że sprawozdania nie podpisze, choć zadeklarował, że dymisji prokuratora generalnego nie będzie. To dlatego, że krytyka nie dotyczy pracy zwierzchnika prokuratury.

Sprawozdanie Andrzeja Seremeta trafiło na biurko premiera w marcu. Liczyło prawie 600 stron.