Przed kilkoma miesiącami opisywano w sensacyjnym tonie działania „inwestorów” związane z wykorzystywaniem przedwojennych akcji do „reaktywacji” spółek akcyjnych i występowania przez te spółki z roszczenia reprywatyzacyjnymi. Ministerstwo Gospodarki pracuje nad ustawowym rozwiązaniem problemu przedwojennych spółek.

Warto przyjrzeć się, na czym taka „reaktywacja” polega i jak się ją przeprowadza.

Reaktywacja. Pod pojęciem „reaktywacja” rozumieć należy po prostu odtworzenie władz spółki i wpisanie jej do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego. W jaki jednak sposób doprowadzić od uzyskania stosownego postanowienia? Wszak wniosku nie może złożyć sama spółka, która od lat 40tych, a nawet od okresu przedwojennego nie wykazywała żadnej aktywności, w szczególności nie posiada żyjących członków organów.

Reaktywacja niekoniecznie kodeksowo. Większych wątpliwości nie budzi możliwość zwołania walnego zgromadzenia w trybie wskazanym w art. 400 ksh, a wiec w wyniku realizacji tzw. praw mniejszości. Wbrew jednak niektórym wypowiedziom wcale nie jest konieczne zgromadzenie aż 1/5 kapitału spółki (do dnia 3.08.2009 r. próg ten wynosił 10%), bowiem do przeprowadzenia procedury „reaktywacji” może wystarczyć posiadanie jednej akcji.

W celu rozpoczęcia procedury „reaktywacji” spełnione muszą być dwa warunki: po pierwsze istnienie spółki akcyjnej, po drugie zaś posiadanie przynajmniej jednej ważnej akcji tejże spółki.

Warunek pierwszy - spółka. O bycie prawnym spółki akcyjnej przesądza jej wpis do rejestru handlowego, a ściśle do działu B tegoż rejestru (stąd nazwa RHB). Okoliczność, że spółka nie została wpisana do rejestru przedsiębiorców KRS nie ma żadnego znaczenia dla istnienia spółki, podobnie zresztą jak brak majątku. Zgodnie z art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz. U. Nr 121, poz. 770 ze zm.) do czasu rejestracji w KRS dotychczasowe wpisy w rejestrach sądowych zachowują moc. W uzasadnieniu postanowienia z dnia 7.05.2004 r. Sąd Najwyższy przypomniał, że upływ terminu do wpisu w rejestrze prowadzonym według przepisów ustawy o KRS nie powoduje utraty bytu prawnego spółki wpisanej do rejestru przed 2001 r. (III CK 249/03, OSNC 2005, Nr 5, poz. 87). Oczywiście, stosownie do treści art. 8 ustawy przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym wniosek o „przerejestrowanie” należało złożyć nie później niż do końca 2003 r., jednak konsekwencją przekroczenia tego terminu jest obowiązek poniesienia opłat sądowych przewidzianych w postępowaniu rejestrowym (co zresztą nie wyklucza wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych).

W sądach rejestrowych przechowywane są rejestry handlowe oraz akta rejestrowe lub tylko same rejestry (zdarza się, że akta zaginęły), zaś zasady dostępu do nich reguluje rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie sposobu przechowywania dotychczasowych rejestrów i przekazywania akt rejestrowych oraz wydawania z nich odpisów, wyciągów i zaświadczeń (Dz. U. Nr 117, poz. 1239). Praktyka zna przypadki, że zarówno księgi jak i akta rejestrowe znajdowały się w archiwach państwowych.

Warunek drugi - akcja. Z posiadaniem papieru wartościowego na okaziciela, jakim są dokumenty akcji spółek akcyjnych (a takie właśnie akcje stanowiły znakomitą większość przedwojennych walorów) wiążą się istotne domniemania: posiadania samoistnego (art. 339 kc), ciągłości posiadania (art. 340 kc) oraz zgodności posiadania ze stanem prawnym (art. 341 kc). Posiadanie zatem akcji na okaziciela jest wystarczają legitymacją do korzystania ze wszystkich praw związanych z posiadaniem akcji. Chybione zatem jest twierdzenie, jakoby niezależnie od posiadania akcji na okaziciela należy legitymować się jakimiś dodatkowymi przesłankami (umową sprzedaży przedwojennych akcji w celach inwestycyjnych czy dowodem nabycia w drodze dziedziczenia) wskazującymi na dobrą wiarę. Teza taka byłaby uzasadniona co najwyżej w stosunku do akcji imiennych, które były jednak rzadkością. Należy też mieć na uwadze okoliczność, że żaden przepis prawa nie wymaga udowodnienia dobrej wiary posiadacza papieru wartościowego na okaziciela, a gdyby tak było, to posiadacz korzystałby z domniemania wynikającego z art. 7 kc. Powyższe uwagi nie oznaczają, że każdy dokument akcji na okaziciela może posłużyć do „reaktywacji” spółki. Należy bowiem pamiętać, że dokumenty, które nie zostały odpowiednio zarejestrowane w trybie określonym w dekrecie z dnia 3.02.1947 r. o rejestracji i umarzaniu niektórych dokumentów na okaziciela, emitowanych przed dniem 1.9.1939 r. (t. jedn. Dz. U. z 1948 r. Nr 28, poz. 190) utraciły ważność (art. 6 dekretu). Oznacza to, że dokumenty akcji nie ostemplowane w odpowiedni sposób przez emitenta, Izbę Przemysłowo-Handlową w Warszawie lub urzędy konsularne nie mogą posłużyć do „reaktywacji” (co nie oznacza, że nie mogą być wykorzystane w późniejszym okresie).

Po ustaleniu, że spółka akcyjna, której akcje na okaziciela istnieją, nie została wykreślona z rejestru handlowego, posiadacz akcji (czyli akcjonariusz) może wszcząć postępowanie nieprocesowe przed sądem rejonowym, składając odpowiedni wniosek do wydziału rodzinnego i nieletnich lub wydziału gospodarczego KRS tegoż sądu.

Przed sądem rodzinnym. Do sądu rodzinnego akcjonariusz powinien złożyć wniosek o ustanowienie kuratora dla spółki akcyjnej. Wystarczającymi załącznikami do wniosku powinien być dokument akcji oraz odpis z rejestru handlowego, wydany stosownie do treści rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie sposobu przechowywania dotychczasowych rejestrów i przekazywania akt rejestrowych oraz wydawania z nich odpisów, wyciągów i zaświadczeń. Właściwość tego sądu zaś wynika z art. 603 kpc, stanowiący, iż kuratora dla osoby prawnej ustanawia sąd opiekuńczy, w którego okręgu osoba ta ma lub miała ostatnią siedzibę. Legitymacja akcjonariusza, jako zainteresowanego (art. 510 § 1 kpc) nie budzi wątpliwości, bowiem funkcjonowanie lub dalsza bierność spółki akcyjnej bezpośrednio wpływa na zakres praw inkorporowanych w dokumencie akcji. Podstawą prawną wniosku jest przepis art. 42 § 1 kc, zgodnie z którym sąd ustanawia kuratora dla osoby prawnej, która nie może prowadzić swoich spraw z braku powołanych do tego organów. Zadaniem kuratora będzie w szczególności niezwłoczne postaranie się o powołanie organów spółki (art. 42 § 2 kc).

Przed sądem rejestrowym. Alternatywą dla powyższego rozwiązania jest wszczęcie przed sądem rejestrowym postępowania o rozwiązanie spółki z powodu nie dostosowania statutu lub kapitału zakładowego spółki do postanowień ksh (art. 623 § 3 oraz 624 § 2 ksh). Wobec tego, że „koniecznym” uczestnikiem tego postępowania jest spółka, której taki wpis (ściśle wykreślenie, art. 20 ust. 4 ustawy o KRS) by dotyczył (art. 6943 § 2 kpc), sąd rejestrowy władny jest zwrócić się do „sądu opiekuńczego” z wnioskiem o ustanowienie kuratora. Z uwagi na okoliczność, że sąd rejestrowy z oczywistych względów posiada większa praktykę w sprawach spółek, wybór tej metody może znacznie przyspieszyć postępowanie.

Obowiązki kuratora. W przypadku przychylenia się przez „sąd opiekuńczy” do wniosku akcjonariusza lub sądu rejestrowego, obowiązki kuratora ograniczają się niemal wyłącznie do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia, przy czym ogłoszenie o zwołaniu zgromadzenia powinno być opublikowane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (art. 5 § 3 ksh w zw. z art. 402 § 1 ksh). Prawo uczestnictwa w tym zgromadzeniu będą mieli akcjonariusze, którzy co najmniej na tydzień przed terminem zgromadzenia złożą dokumenty akcji w spółce (co z uwagi na brak aktualnej siedziby może być utrudnione) lub przedstawią dowód ich złożenia np. u notariusza (art. 406 § 2 ksh). Wydaje się, że prawidłowe będzie również wskazanie adresu kuratora jako miejsca złożenia dokumentów. Uczestniczyć w zgromadzeniu będzie zapewne również akcjonariusz, który wszczął jedno z wyżej wskazanych postępowań nieprocesowych. Jeżeli będzie on jedynym akcjonariuszem, dysponującym nawet jedną akcją, to jego udział w zgromadzeniu co do zasady będzie wystarczający do podjęcia uchwał objętych porządkiem obrad (art. 408 § 1 ksh). W istocie jedyną uchwałą, której podjęcie może okazać się konieczne, będzie uchwała o powołaniu (co najmniej trzech) członków rady nadzorczej (art. 385 § 1 ksh). Osoby te natomiast powinny doprowadzić do powołania przynajmniej jednego członka zarządu (art. 368 § 2 i 4 ksh). Zwołanie walnego, jego przebieg i rodzaj podejmowanych uchwał może być różny w zależności od treści statutu spółki (np. obowiązek odbycia drugiego walnego z uwagi na brak quorum w pierwszym terminie), jednak dysponowanie wszystkimi akcjami na walnym zgromadzeniu (choćby była to jedna akcja) z reguły wystarcza do podjęcia odpowiednich uchwał.

Obowiązki zarządu. Po powołaniu zarządu organ ten powinien złożyć wniosek o zarejestrowanie przedwojennej spółki akcyjnej w rejestrze przedsiębiorców KRS. Wniosek taki składa się oczywiście na urzędowym formularzu (art. 7a ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym). W praktyce obecnie spore trudności polegają na zgromadzeniu niezbędnych do „przerejestrowania” spółki załączników do wniosku o wpis, w szczególności statutu przedwojennej spółki akcyjnej. Nieocenionym w tym zakresie źródłem są zasoby archiwów państwowych. Innym rozwiązaniem, stosowanym dla uniknięcia obowiązku zgromadzenia kapitału w wysokości co najmniej 100.000 zł mogą być działania skutkujące pełna sukcesją: przekształcenie spółki akcyjnej z spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (kapitał 5.000 zł) lub w spółkę osobową (zwłaszcza jawną). Praktyka wskazuje również na łączenie przedwojennej spółki ze spółką współczesną, w szczególności w sytuacji, gdy spółka współczesna prowadzi działalność gospodarczą na bazie znacjonalizowanego majątku spółki przedwojennej. Rozwiązanie to ma ten istotny walor, że eliminuje dla takiej spółki ryzyko roszczeń rewindykacyjnych.

Złożenie prawidłowo wypełnionego i opłaconego wniosku o wpis spółki do rejestru przedsiębiorców KRS powinno zakończyć się postanowieniem o wpisaniu spółki do tego rejestru, co kończy proces „reaktywacji”. Spółka taka może stać się pełnoprawnym uczestnikiem obrotu, reprezentowanym przez odpowiednie organy. Dalsze jednak losy spółki zależą od woli jej akcjonariuszy i zamierzeniami, jakie nimi kierowały na początku procedury „reaktywacyjnej.

W Polsce funkcjonuje 50 wydziałów gospodarczych Krajowego Rejestru Sądowego. W niemal każdym z nich nadal znajdują się rejestry handlowe, do których wpisane są przedwojenne spółki akcyjne, mogące być przedmiotem zainteresowania akcjonariuszy. Akcjonariuszami tymi, jak pokazuje doświadczenie, bardzo często bywają spadkobiercy przedwojennych założycieli i właścicieli spółek, którzy po wojnie podejmowali bezskuteczne próby uchronienia majątku spółki przed nacjonalizacją, a następnie – czasami nawet z narażeniem życia - ukrywali swoje akcje, które dopiero ostatnio mogli wykorzystać zgodnie z ich przeznaczeniem. W grupie „inwestorów” są jednak zapewne i osoby, które nawet in fraudem legis chcą wykorzystać przedwojenne spółki, szkodząc słusznej idei reprywatyzacji. Wydaje się jednak, że nadszedł czas „grubej kreski” dla starych spółek i sąd rejestrowe powinny wykazać większą aktywność w ich rozwiązywaniu.

autor: Karol Sienkiewicz

radca prawny, wspólnik kancelarii Sienkiewicz, Jaroszewski, Zamroch. Radcowie prawni s.c. w Toruniu i Bydgoszczy, www.radcowie.biz