Zdaniem KRS zniesienie stażu referendarskiego jest konieczne, gdyż obecnie – z przyczyn finansowych – nie ma możliwości zapewnienia wszystkim absolwentom aplikacji sędziowskiej stanowiska referendarza sądowego. W swojej opinii do projektu rada zaznacza jednak, że „nowe zasady powinny objąć dopiero tych aplikantów sędziowskich, którzy rozpoczną aplikację po wejściu w życie proponowanych zmian – aplikanci, którzy dotychczas rozpoczęli aplikację sędziowską, powinni ją dokończyć na dotychczasowych zasadach, łącznie z zapewnieniem im stażu referendarskiego”.
Ale nie wszystkie rozwiązania proponowane przez posłów zostały zaopiniowane pozytywnie. Radzie nie podoba się w projekcie m.in. pozostawienie w gestii dyrektora szkoły listy klasyfikacyjnej egzaminowanych aplikantów aplikacji sędziowskiej. Ta bowiem stanowić będzie swoistą listę rankingową, na podstawie której prezesi sądów będą mogli zwracać się do konkretnych kandydatów z propozycją zatrudnienia na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego. „Nie wiadomo bowiem, kto ma zgłaszać egzaminowanemu aplikantowi aplikacji sędziowskiej propozycję zatrudnienia w konkretnym sądzie i czy w każdym przypadku obowiązuje kolejność umieszczenia na liście klasyfikacyjnej (czy prezes sądu może np. zaproponować zatrudnienie aplikantowi z dalszego miejsca na liście klasyfikacyjnej, za to mieszkającego w tej samej miejscowości, w której ma siedzibę sąd)” – czytamy w opinii KRS.
Ponadto rada zgłasza wątpliwości co do zróżnicowania sytuacji absolwentów KSSiP (egzaminowanych aplikantów aplikacji sędziowskiej) oraz osób, które do 2010 r. ukończyły aplikację sądową prowadzoną w sądach apelacyjnych na poprzednich zasadach. „Dla tych pierwszych przewiduje się jako warunek ubiegania się o urząd sędziego jedynie 18-miesięczny okres zatrudnienia na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego” – wskazuje rada. Natomiast dla tych drugich okres ten wyniesie dwa lata. KRS uważa, że tego rodzaju zróżnicowanie nie znajduje uzasadnienia.
Etap legislacyjny
Projekt wpłynął do laski marszałkowskiej
Komentarze (15)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNiestety ekspreyment o nazwie KSSiP się nie powiódł a na usta przychodzi popularne w internecie stwierdzenie: "Kowalski, dobra robota. Jest ... ale stabilnie" (stabilnie dla wykładowców KSSiP).
Ostatnio słyszałem żart dwóch studentów czekających przed katedrą na zajęcia: "kto to jest referendarz? Taki fr...j, któremu obiecano, że kiedyś będzie sędzią"...
Czarno widzę przyszłość polskiego sądownictwa...
Proponowane zmiany co do zasady zmierzają w dobrym kierunku, ale są chaotyczne i razi w nich chęć utrzymania przez KSSiP swojej pozycji (sensu utworzenia)
Skoro aplikanci KSSiP są tak wspaniali, jak ich dyrekcja tej szkoły przedstawia, niech staną w konkursie. Ale takim sprawiedliwym, bez zaznaczania na liście, kto jest aplikantem, a kto asystentem po egzaminie, jak to miało miejsce na egz. sędziowskim w tym roku.
Poznać to po uzasadnieniu projektu, gdzie MS celowo pominął sprawę niekonstytucyjności stażu i wszelkiego pierwszeństwa dla kssip, jakie zarzucił w lipcu tego roku RPO. Proponuj za to w dalszym stopniu uprzywilejowanie oraz utrzymanie dla tego roku aplikantów stażu.
obie propozycje równie niekonstytucyjne jak sam staż.
Więc powstaje pytanie po co ta zmiana? Odpowiedź jest prosta - po nic. Kilku posłów wpadło na pomysł i walnęli taki projekt, że tylko ręce załamać.
Nadto stażysta referendarz pozostający w stosunku służbowym z Dyrektorem Kssip nie może orzekać, gdyż narusza to standardy praworzadności. Po trzecie zaś. Brakuje pieniędzy żeby powiększać liczbę referendarzy.
Referendarze nie znikną, zresztą bez nich polskie sądy w miesiąc zapchałyby się na amen (ta nieliczna grupka rozpoznaje ok. połowy wszystkich spraw jakie wpływają do sądów). Znika jedynie staż referendarski na aplikacji, i to tylko dlatego, że zwyczajnie brakuje pieniędzy.
Głupota i nieodpowiedzialność musi zniknąć. Kiedy? I tu odpowiedź może być zaskakująca. Wtedy niewielu ludzi zostanie na naszej planecie. Ale żyć będą w zgodzie z prawem. Prawem natury zmuszający do dania o nią! A proces się rozpoczął i zatrzymać się nie da.