Liczba notariuszy i sporządzanych przez nich aktów są jedynie wskazówką określającą lokalne potrzeby w zakresie tworzenia kolejnych kancelarii, ale nie wyznacznikiem. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Radca prawny wystąpił do ministra sprawiedliwości o powołanie na stanowisko notariusza. Rada Izby Notarialnej (RIN) w Katowicach negatywnie zaopiniowała ten wniosek. Uznała, że kancelarii na tym obszarze jest już za dużo. Mimo to minister powołał radcę na notariusza i wyznaczył mu siedzibę kancelarii. Jego zdaniem spełniał bowiem przesłankę rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu notariusza.

Potrzeby społeczeństwa

RIN złożyła wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, wskazując, że tworzenie kolejnych kancelarii w tej samej miejscowości może doprowadzić do załamania rentowności tych już istniejących. Minister utrzymał jednak w mocy wcześniejsze rozstrzygnięcie.
RIN wniosła skargę do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił ją.
Uznał, że rozstrzygnięcie szefa resortu było prawidłowe. Nawet liczba wynikająca z wyliczeń RIN, to jest 12 824 mieszkańców Katowic na jednego notariusza w 2011 r. (przy 13 986,32 mieszkańców na jednego notariusza według danych z 2010 r.) nie uzasadnia wniosku o istotnym zmniejszeniu się potrzeb na usługi notarialne na tym terenie. A to dlatego, że w analizowanej skali tych potrzeb nie jest to duża różnica. Sądu nie przekonał również argument rady na temat zmniejszania się liczby sporządzania aktów i innych czynności notarialnych w 2011 r., bowiem uwzględniając tendencje rozwojowe miasta (także jego przemysłową konotację i aglomeracyjny charakter), nie sposób przesądzać o utrwaleniu się takiego zjawiska na przyszłość. Zdaniem sądu jest wręcz odwrotnie – w okolicznościach ekonomiczno-społecznych, w jakich miasto jest osadzone, należy przewidywać wzrost zapotrzebowania na usługi notarialne.

Opinia to nie zgoda

RIN wniosła skargę kasacyjną. Naczelny Sąd Administracyjny ją oddalił. Wskazał, że zgodnie z art. 10 par. 1 prawa o notariacie (Dz.U. z 1991 r. nr 22, poz. 91 ze zm.) powołanie notariusza i wyznaczenie siedziby jego kancelarii następuje po zasięgnięciu opinii, a nie po uzyskaniu zgody właściwej izby notarialnej. Opinia ta podlega ocenie na takiej samej zasadzie jak pozostałe dowody składające się na materiał dowodowy. Natomiast w myśl art. 10 par. 3 ustawy minister może odmówić powołania na stanowisko notariusza – które łączy się z wyznaczeniem siedziby kancelarii – tylko wtedy, gdy kandydat nie spełnia wymogów, o których mowa w art. 11–13 ustawy. Z kolei plan siedzib kancelarii notarialnych, którego ustalenie jest czynnością ministra z zakresu nadzoru nad notariatem, nie ma charakteru bezwzględnie wiążącego w sprawie powołania na stanowisko notariusza i wyznaczenia siedziby kancelarii. Przepisy prawa o notariacie nie uzależniają utworzenia kolejnej kancelarii notarialnej od nieprzekroczenia określonej liczby kancelarii w danej miejscowości. Skoro więc kandydat spełniał wszystkie ustawowe wymogi, to rozstrzygnięcie ministra było prawidłowe.

To minister, a nie rada decyduje o wyznaczeniu nowej kancelarii

ORZECZNICTWO

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 25 czerwca 2013 r., sygn. akt II GSK 491/12.