Nowelizacja kodeksu cywilnego z sierpnia 2008 r. wprowadziła do polskiego systemu prawnego instytucję służebności przesyłu. Na czym ona polega? Na pytania odpowiada Renata Robaszewska.
Jest to rodzaj prawa, którym przedsiębiorstwo przesyłowe (energetyczne, wodociągowe, gazowe) może obciążyć daną nieruchomość w celu przeprowadzenia przez nią urządzeń przesyłowych – linii kablowych, rur czy innych urządzeń infrastrukturalnych. Dzięki niemu właściciel nieruchomości jest niejako przymuszony do znoszenia ich obecności na swojej posesji. W przypadku zaś jego sprzeciwu przedsiębiorca zgodnie z art. 3052 kodeksu cywilnego ma prawo żądać ustanowienia służebności za wynagrodzeniem. Służebność powstanie również poprzez zasiedzenie – gdy przedsiębiorstwo mimo braku tytułu prawnego do danego gruntu usytuowało na nim swoje urządzenia i korzystało z nich odpowiednio długo (20 lub 30 lat).
Zasiedzenie wiąże się jednak z istotnymi niedogodnościami po stronie właściciela obciążonego terenu.
To prawda, zasiedzenie służebności nie tylko powoduje, że właściciel musi ją bez sprzeciwu znosić, lecz także wyłącza możliwość uzyskania stosownego wynagrodzenia. Jeżeli więc właściciel nie wystąpił odpowiednio wcześniej z wnioskiem o wypłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, traci taką realną możliwość z uwagi na podniesienie przez przedsiębiorstwo zarzutu zasiedzenia.
Warto wspomnieć, że wiele prywatnych nieruchomości w przeszłości zostało zajętych przez poprzedników prawnych dzisiejszych przedsiębiorstw dystrybucyjnych i przesyłowych. Doktryna i orzecznictwo prezentowały zaś dwa odmienne poglądy co do możliwości uwzględnienia okresu zajęcia nieruchomości przez takie podmioty przy liczeniu okresu zasiedzenia. Ponieważ kwestia ta była dyskusyjna, Sąd Najwyższy w składzie 3 sędziów 22 maja 2013 r. rozpatrzył zagadnienie prawne dotyczące ustanowienia służebności przesyłu (sygn. akt III CZP 18/13). Uchwała Sądu Najwyższego przesądza, że służebność ta nie jest odmianą służebności gruntowej. Przy tym wskazuje, że jeszcze przed datą wejścia w życie nowelizacji możliwe było nabycie w drodze zasiedzenia przez przedsiębiorcę służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu. Zdaniem SN okres występowania na nieruchomości stanu faktycznego odpowiadającego treści służebności przesyłu sprzed nowelizacji podlega również doliczeniu do czasu posiadania wymaganego do zasiedzenia tej służebności.
Jak to stanowisko SN wpłynie na toczące się postępowania?
Wpływ ten będzie niestety niekorzystny dla właścicieli nieruchomości. Większość instalacji istnieje bowiem na gruntach ponad 30 lat. Zgodnie więc ze wskazaną uchwałą doszło do ich zasiedzenia. Tym samym rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego pozbawia znaczną część właścicieli prawa do wynagrodzenia za ustanowienie służebności. Moim zdaniem nie można spodziewać się także diametralnej zmiany zaprezentowanego stanowiska. W naszym kraju, choć nie stosuje się prawa precedensu, w praktyce jednak trudno wyobrazić sobie sądy rozstrzygające w sprzeczności z ustaleniami Sądu Najwyższego. Szansę na zmianę stanowiska upatrywać można jedynie w kolejnej zmianie zapisów kodeksowych, o ile prace nad nią zostaną ukończone.