"Poszkodowanych jest wiele osób, które w tej chwili potrzebują pomocy" - uważa poseł PiS Jerzy Szmit. Firmy windykacyjne wykupywały zobowiązania często przeterminowane, a nawet już nieistniejące już dzisiaj - to były kwoty kilkuset złotych. Następnie do e-sądu trafiał pozew, a ponieważ do niedawna w e-sądzie nie trzeba było przedstawiać dowodów na zaległość, a jedynie oświadczenie, że takie dowody się posiada osoba, której sprawa dotyczy nawet nie wiedziała, że w jej sprawie toczy się postępowanie.

Blisko 200 tysięcy osób oczekuje na decyzje co dalej - wyjaśnia poseł Szmit. Firmy windykacyjne dokonały wyłudzeń i dlatego prokurator generalny powinien interweniować w tej sprawie - dodaje poseł.

Najwięcej elektronicznych pozwów składają firmy windykacyjne z zagranicy, często są to wyspecjalizowane jednostki, które zajmują się skupowaniem i egzekwowaniem długów.