W opinii politologa, partia Donalda Tuska nie jest z tego powodu zmartwiona. Reforma była krytykowana przez koalicjantów, do tego jest to projekt byłego już ministra sprawiedliwości. "To głosowanie było w sumie Platformie Obywatelskiej na rękę" - powiedział Bartłomiej Biskup. Z jednej strony Platforma może powiedzieć, że broniła byłego już ministra sprawiedliwości, z drugiej - ostrze ataku środowiska sędziowskiego i partii politycznych, w tym koalicjanta, zostanie stępione. "I wilk syty i owca cała" - podsumował politolog.
W obronie reformy stanęła tylko Platforma Obywatelska. Za przyjęciem ustawy zagłosowało 231 posłów, przeciwko głosowało 200 a 2 wstrzymało się od głosu.
Wynik głosowania w Sejmie nie przekreśla w stu procentach tzw. reformy Gowina. Teraz ustawą zajmie się Senat, w którym większość posiada PO. Potem ustawę może jeszcze zawetować prezydent Bronisław Komorowski. Obecny minister sprawiedliwości Marek Biernacki nie wyklucza, że ustawa przyjęta dziś przez Sejm może okazać się niekonstytucyjna.