Miało być nowocześnie i elektronicznie. Będzie na papierze – jak dawniej. W ten sposób rząd próbuje ratować sytuację w WORD-ach, które nie mogą komunikować się ze starostwami i przez to nie organizują egzaminów na prawo jazdy.
Nowy system wszedł w życie ponad miesiąc temu. Jednak aż 34 ośrodki z 49 odsyłają z kwitkiem kandydatów na prawo jazdy kat. B, którzy na nowych zasadach zakończyli kursy w szkołach jazdy i zgłosili się na egzamin.
Do tej pory ośrodki ratowało to, że zgłaszali się do nich głównie kandydaci, którzy szkolenia rozpoczęli przed zmianami z 19 stycznia. Choć zdawali nowy egzamin teoretyczny, nie musieli wcześniej wyrabiać profilu kandydata w starostwie, bo wówczas takiego wymogu jeszcze nie było. Teraz jednak do WORD-ów trafiają osoby, które chcąc uzyskać prawo jazdy (a nawet odbyć kurs szkoleniowy), musiały już wyrobić sobie profil kandydata u starosty. Właśnie one są problemem dla ośrodków.
Ministerstwo Transportu postanowiło opanować narastający paraliż za pomocą protezy, która usankcjonuje prowizorkę. Resort przygotował nowelizację rozporządzenia w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami. Dotyczy ono postępowania w przypadku awarii systemu teleinformatycznego uniemożliwiającej łączność między starostwami a WORD-ami (jest to konieczne do wydania prawa jazdy i w ogóle dopuszczenia do egzaminu).
W praktyce chodzi o sytuację, w jakiej znalazły się wspomniane 34 ośrodki. W przypadku awarii systemu kandydat będzie musiał złożyć papierowe oświadczenie, że m.in. ukończył kurs nauki jazdy i nie ma zakazu prowadzenia pojazdów. Potem WORD będzie musiał poprosić starostwo o zweryfikowanie tych danych.
Część ośrodków bagatelizuje problem. – Projekt dotyczy sytuacji nieprzewidywalnych, a nie stanu permanentnego – mówi Eugeniusz Romanow, dyrektor koszalińskiego WORD-u. Twierdzi, że prowadzi egzaminy bez problemu. – A jeśli zgłosi się kandydat z obowiązkowym profilem wyrobionym w starostwie? – pytamy. Takie osoby dyrektor... odeśle z kwitkiem.
Na pytanie, czy projekt rozporządzenia dopuszcza możliwość papierowego obiegu dokumentów, rzecznik Ministerstwa Transportu Mikołaj Karpiński odpowiada twierdząco.
Sytuacja jest kuriozalna. WORD-y są nieprzygotowane. Z jednej strony rząd składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie paraliżu w ośrodkach, z drugiej próbuje tę sytuację prawnie usankcjonować. Przypomnijmy: jednym z głównych założeń zmian w egzaminach był elektroniczny obieg dokumentów i wyeliminowanie papieru.

WORD-y awaryjnie pojadą na papierze

Dziś w siedzibie Instytutu Transportu Samochodowego (uczestniczącego w konsorcjum ITS/Sygnity) dojdzie do spotkania dyrektorów 34 WORD-ów, które obecnie nie są w stanie przeprowadzać egzaminów dla osób z profilem kandydata na kierowcę, wyrobionym w starostwie. Uczestnicy spotkania będą się zastanawiali, jak wybrnąć z patowej sytuacji, w jakiej znalazła się większość ośrodków w kraju. Zwłaszcza że na wniosek wiceministra transportu Tadeusza Jarmuziewicza sprawą wkrótce może się zająć prokuratura.

– Chodzi o możliwość popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez niektórych funkcjonariuszy publicznych zatrudnionych w ITS, wymienionego w art. 231 par. 1 lub 3 oraz art. 271 par. 1 kodeksu karnego – mówi Mikołaj Karpiński z Ministerstwa Transportu.

Budzący kontrowersje projekt rozporządzenia, który dopuszcza powrót do papierowego obiegu dokumentów w przypadku „awarii systemu teleinformatycznego”, znajduje się na etapie uzgodnień. O opinię na temat projektu poprosiliśmy PWPW (której oprogramowanie kupiło 15 WORD-ów oraz której systemy informatyczne wdrożyły starostwa).

Tadeusz Wachowski wskazuje, że przez „być może błędną” decyzję 34 dyrektorów WORD-ów elektroniczny obieg dokumentów stoi pod znakiem zapytania. – Obecne przepisy budzą poważne wątpliwości interpretacyjne, które w konsekwencji mogą skutkować dowolnością WORD-ów w wyborze metody obiegu dokumentów osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami i tym samym nadużywania korzystania z metody papierowej, opartej na drukowanym profilu kandydata na kierowcę – twierdzi Tadeusz Wachowski z PWPW.

Sam ITS przyznaje, że takie rozwiązanie jest mu na rękę. – Projekt jest rozwiązaniem tymczasowym do czasu uzyskania zgodnie z prawem nieodpłatnego elektronicznego dostępu do PKK w starostwach powiatowych dla WORD-ów – mówi nam Mikołaj Krupiński, rzecznik ITS. – Rozporządzenie nie rozwiązuje ostatecznie kwestii sprawnego działania WORD-ów, choć w praktyce umożliwi egzaminowanie kandydatów na kierowców w ciągu najbliższych kilku dni – dodaje.

Sygnity oficjalnie sprawy projektowanego rozporządzenia nie komentuje. Na razie jednak firma doniosła na PWPW do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Swojego konkurenta oskarża o stosowanie praktyk monopolistycznych i nieuczciwą konkurencję.

Twierdzi, że PWPW blokuje dostęp do interfejsu oprogramowania stosowanego w starostwach. A bez tego system ITS/Sygnity w 34 WORD-ach staje się bezużyteczny, bo nie jest w stanie przesłać drogą elektroniczną informacji o zdanym egzaminie. PWPW zapewnia, że może udostępnić interfejs, ale nie za darmo.