Jak poinformował prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz, taka sytuacja prawna oznacza, że gminy nie będą mogły ściągać należności od klientów izb wytrzeźwień.
Jak poinformował prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz, taka sytuacja prawna oznacza, że gminy nie będą mogły ściągać należności od klientów izb wytrzeźwień. Jego zdaniem, jest to zła praktyka parlamentu, że zabiera się do przygotowywania nowej ustawy na miesiąc przed wygaśnięciem starej.
Jak poinformował minister Łaszkiewicz, prezydent skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem, nowe przepisy są niekonstytucyjne z dwóch powodów.
Po pierwsze: nie określają dokładnie, jakie środki przymusu bezpośredniego mogą stosować pracownicy izby wytrzeźwień, co oznacza naruszenie konstytucyjnych swobód obywatelskich.
Po drugie, gdyby ustawa zaczęła obowiązywać od jutra lub od pojutrze, oznaczałoby to, że działa wstecz - gdyż jest w niej napisane, że obowiązuje od 17 stycznia.
To złamałoby konstytucyjną zasadę, ze prawo nie działa wstecz.
To wszystko oznacza, że jeśli nie ma obowiązującej ustawy, określającej warunki pobytu w izbach wytrzeźwień, to pobyt w tych placówkach jest bezpłatny - nie ma bowiem podstaw, na których można byłoby opierać pobieranie opłat.
Fundacja Helsińska zgłaszała do ustawy liczne zastrzeżenia. Dotyczyły one nieprecyzyjnie sformułowanych przepisów przymusu bezpośredniego, w tym możliwości podania na siłę osobie nietrzeźwej „produktu leczniczego” lub możliwość zastosowania „innych urządzeń technicznych” przy obezwładnianiu nietrzeźwych.