Magdalena Filipiak z biura RPO podkreśla, że podstawowym problemem jest stosowanie przymusu bez uzasadnionej konieczności, na przykład gdy przywieziony odmawia przebrania się w uniform dawany przez placówkę. Pacjenci skarżą się też na brak drzwi lub zasłon w łaźniach i toaletach oraz inne przejawy nierespektowania ich godności:
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla że w Polsce nie ma systemowej opieki nad nietrzeźwymi. Irena Lipowicz proponuje powołanie i wspieranie samorządowych ośrodków prowadzących opiekę nad nietrzeźwymi, ale też prewencję i kompleksową terapię ich samych i ich rodzin. Pieniądze na to powinny się znaleźć bo obecnie państwo wydaje więcej na likwidowanie skutków nadużywania alkoholu przez obywateli niż odnosi korzyści z akcyzy za napoje z procentami.
Jak podkreśla profesor Irena Lipowicz, obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania, bo nietrzeźwych nikt nie chce. Mniejszych samorządów nie stać na utrzymanie izb wytrzeźwień, pijani trafiają do policyjnych izb zatrzymań, a stąd krótka droga do tragedii - mówi rzecznik praw Obywatelskich. Jak przypomniała - niedawno głośno było o 14 przypadkach zgonów na komisariatach, z czego 13 osób trafiło do izb zatrzymań z powodu nietrzeźwości i zmarło tam w wyniku nagłych komplikacji zdrowotnych. Pijanych nie chcą tez szpitale, ze względu na komfort i bezpieczeństwo innych pacjentów.
W Polsce obecnie działają 43 placówki, do których trafiają pijani i przebywają do czasu wytrzeźwienia. 14 z nich to typowe izby wytrzeźwień, pozostałe 29 pełni także inne funkcje, między innymi pomoc rodzinom uzależnionych.