Egzamin teoretyczny
Test ma lepiej odzwierciedlać warunki na drogach, w jakich kierowca podejmuje decyzję. W związku z tym będzie miał dynamiczny charakter: oprócz udzielenia odpowiedzi na tradycyjne pytania kursanci będą musieli także odpowiedzieć na pytania dotyczące klipów wideo czy animacji obrazujących najczęstsze problematyczne sytuacje na drodze.
Baza pytań - nieznana
Dotychczas pula pytań egzaminacyjnych była powszechnie dostępna, teraz ma się to zmienić. Przyszli kierowcy nie będą znali treści pytań, które mają być podstawą egzaminu teoretycznego.
Ma to być sposób na uniknięcie uczenia się pytań i odpowiedzi na pamięć (jak to miało często miejsce do tej pory). Baza pytań będzie sukcesywnie powiększana o kolejne pozycje.
Czas trwania
Zdający egzamin będą musieli uporać się z zadaniami w czasie 25 minut. Czas udzielania odpowiedzi na pytania jest ograniczony.
Nowa forma pytań
Egzamin będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dotychczas: będzie składał się zarówno z tradycyjnych pytań, jak i filmików sytuacyjnych.
• Multimedialne pytania od 1 do 20: będą to wyświetlone animacje i filmiki sytuacyjne, które mają odwzorowywać najczęstsze sytuacje na drodze.
Możliwe odpowiedzi: TAK/NIE
• Pytania od 20 do 32: tutaj kursanci mogą wybrać odpowiedź A, B lub C. To część obejmująca pytania specjalistyczne, dotyczące danej kategorii. Tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa.
Pytania - punktacja
Kursanci będą musieli odpowiedzieć na 32 pytania. Co ciekawe, będą one różnie punktowane:
• 3 punkty – pytania mające duże znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego,
• 2 punkty – pytania mające średnie znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego,
• 1 punkt – pytania mające niskie znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zła wiadomość dla zdających jest taka, że nie będą oni mogli wrócić do pytań, na które udzielili już odpowiedzi. Łącznie można uzyskać z egzaminu 74 punkty, jednak żeby zaliczyć go pozytywnie kursant musi zdobyć 68 punktów.
Po liczbie osób zapisujących się na egzamin „na starych zasadach” można wnioskować, że kursanci boją się nowej formy egzaminów. Czy jednak mają do tego podstawy – przekonamy się już za kilka dni.