Przedsiębiorco, nie zmawiaj się! – pod takim hasłem upłynął w UOKiK 2012 rok. W radiu, telewizji, prasie, internecie regularnie przypominaliśmy o tym, że porozumienia ograniczające konkurencję, takie jak kartele cenowe, podział rynku czy zmowy przetargowe, są nielegalne, a angażowanie się w tego rodzaju działania z perspektywy czasu nie jest opłacalne. Podobne rady dawaliśmy przyszłym menedżerom – studentom pięciu warszawskich uczelni wyższych.
Efektem tegorocznego zaangażowania się UOKiK w walkę z kartelami jest wykrycie 11 nielegalnych porozumień. 19 postępowań antymonopolowych nadal jest w toku. Cieszy jednocześnie, że 2012 rok przyniósł znaczący wzrost liczby przedsiębiorców chętnych do współpracy z urzędem w ramach programu łagodzenia kar.
Do UOKiK wpłynęła w tym czasie rekordowa liczba 15 wniosków leniency, podczas gdy przez 7 minionych lat obowiązywania programu było ich łącznie 30.
Niestety, podobnie jak w latach ubiegłych zdarzyły się sytuacje, w których zgłoszenie nie zostało uwzględnione z uwagi na poważne błędy formalne. I tak na przykład kilkanaście firm reprezentowanych przez jednego pełnomocnika zawiadomiło urząd o swoim udziale w porozumieniu, składając jeden wniosek leniency.
A trzeba pamiętać, że każdy z przedsiębiorców musi zgłosić się indywidualnie do organu antymonopolowego i dostarczyć dowody o porozumieniu. Kolejność zgłoszenia warunkuje zwolnienie lub złagodzenie kary. Jednak w podanym przykładzie zasady te zostały złamane, dlatego wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

Skąd czerpiemy informacje

W minionym roku o potencjalnych naruszeniach informowali nas konkurenci i kontrahenci przedsiębiorców podejrzanych o nielegalne praktyki. Często tego typu doniesienia naprowadzają UOKiK na trop karteli. Jednak najpełniejszy obraz sytuacji przedstawiają dowody dostarczone w ramach wspomnianego już programu łagodzenia kar. Motywy decyzji o wejściu w rolę „świadka koronnego” w postępowaniu antymonopolowym bywają różne.
Podstawowym jest chęć uniknięcia kary finansowej, która może wynieść do 10 proc. przychodu. Ale są też sytuacje, kiedy uczestnik zmowy cenowej traci możliwość autonomicznego podejmowania decyzji biznesowych – o zmianie stawek lub wprowadzeniu promocji – a tym samym przestaje być atrakcyjnym oferentem lub kontrahentem. Często jedynym sposobem wyjścia z kartelu jest wtedy współpraca z urzędem.
Zdarza się też, że o naruszeniach donoszą do urzędu byli pracownicy firm zaangażowanych w kartel. W ten sposób natrafiliśmy na nielegalne porozumienie na rynku meblowym (RBG-19/2012). W zawiadomieniu były pracownik dystrybutora poinformował nas, że znany producent mebli narzucał swoim partnerom handlowym cenniki, co w konsekwencji doprowadziło do ustalenia minimalnej ceny odsprzedaży niektórych jego produktów.
Z treści zawiadomienia wynikało, że w zmowę zaangażowani zostali najwięksi w kraju dystrybutorzy mebli, którzy w zamian za stosowanie cennika otrzymywali wyższy rabat niż lokalni sprzedawcy. Jednocześnie dystrybutorzy ci aktywnie uczestniczyli w zmowie, informując producenta o przypadkach sprzedaży poniżej ustalonych stawek.

Często jedynym sposobem na wyjście z kartelu jest współpraca z urzędem

Takie działanie zagrożone było utratą rabatu. Niedługo po wszczęciu postępowania antymonopolowego producent wystąpił do urzędu z wnioskiem leniency, dostarczając dowody o porozumieniu. Z uwagi na to, że był on jego inicjatorem, mógł liczyć jedynie na obniżenie sankcji.
Dzięki działaniom podjętym przez urząd porozumienie zostało rozbite, a dystrybutorzy dotychczas zaangażowani w nielegalne ustalenia mogli zacząć faktycznie konkurować ceną, podobnie jak pozostali, którzy w czasie funkcjonowania zmowy zostali wyłączeni z rynkowej rywalizacji.
Przywrócenie stanu zgodnego z prawem odczują także finalni odbiorcy – konsumenci, którzy zyskają dostęp do nowej, prawdopodobnie tańszej oferty.

Zmowy w przetargach

Rok 2012 to także czas, w którym rozpoczęliśmy aktywną walkę ze zmowami przetargowymi w zamówieniach publicznych. Z naszego doświadczenia wynika bowiem, że firmy często angażują się w tego rodzaju niedozwolone praktyki.
Najczęściej wykrywanym przejawem zmowy jest rezygnacja z zawarcia umowy przez zwycięzcę przetargu po to, aby zamówienie zrealizował przedsiębiorca, którego oferta jest druga w kolejności, czyli droższa. W tym roku wykryliśmy m.in. zmowę dostawców sprzętu komputerowego (decyzja RPZ-28/2012) oraz piekarni (decyzja RWR 31/2012).
Zorganizowane w tym czasie wydarzenia – konferencja na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu z udziałem przedstawicieli europejskich organów antymonopolowych, organizatorów przetargów, zamawiających i organów ścigania, a także seminarium z udziałem ekonomistów z różnych krajów – pokazały, że dużo możemy się od siebie nauczyć.
Głęboko wierzę, że zainicjowana w efekcie tych spotkań współpraca z innymi instytucjami przyniesie wymierne efekty i pozwoli nam lepiej chronić obywateli przed zmowami przetargowymi.

Już niedługo zmiany w przepisach

Rok walki ze zmowami to także wzmożona praca nad nowelizacją ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Planowane zmiany dotyczą przede wszystkim zwiększenia skuteczności wykrywania karteli i walki z nimi. Z jednej strony zamierzamy zaostrzyć kary za złamanie prawa, wprowadzając odpowiedzialność menedżerów, z drugiej zaś rozszerzyć katalog możliwości ich łagodzenia – inkorporując do polskich przepisów tzw. program leniency plus.

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów