Praktycy zgodni są co do tego, że sposób działania kodeksu rodzinnego i opiekuńczego pozostawia wiele do życzenia. Sędziowie orzekają w tych sprawach, nie rozumiejąc do końca ich specyfiki
Nie działa egzekucja postanowień sądowych w sprawie kontaktów z dziećmi, brakuje regulacji jasno określającej, że opieka naprzemienna nad dziećmi po rozwodzie jest dozwolona, nie ma oczywistych sankcji za bezprawne izolowanie dziecka od drugiego rodzica. Sami sędziowie rodzinni podkreślają, że nie są kształceni do orzekania w wydziałach, w których pracują. To tylko kilka z problemów, z jakimi musi się zmierzyć powołana przy rzeczniku praw dziecka Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego.
– Prawo rodzinne jest dziedziną, która podlega mniejszym zmianom niż pozostałe. Kodeks spółek handlowych od chwili uchwalenia w 2000 r. był zmieniany 21 razy, a ustawa – Prawo budowlane podlegała 10 modyfikacjom od grudnia 2010 r. Od chwili uchwalenia w 1964 r. kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 788 – k.r.o.) był zaś nowelizowany tylko 19 razy – zauważa mecenas Michał Maria Kowalski z Kancelarii Adwokackiej Adw. Moniki Zawiejskiej.