Wprowadzone będą zmiany w systemie wymierzanych kar; kary nie będą surowsze, one staną się po prostu karami realnymi - zapowiedział w środę minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Dodał, że chodzi m.in. o skuteczniejszą konfiskatę mienia przestępców.
Szef Ministerstwa Sprawiedliwości przedstawia w kancelarii premiera zamierzenia i główne prace legislacyjne prowadzone przez jego resort. Jak zaznaczył, wkrótce należy spodziewać się m.in. propozycji, która bardzo zaostrzy regulacje dotyczące konfiskaty mienia przestępców.
Gowin przypominał o przedłożonych już przez rząd zmianach w prawie karnym i cywilnym oraz reorganizacji sądownictwa. Jak podkreślił, premier Donald Tusk w tzw. drugim expose, mówiąc o resorcie sprawiedliwości, wskazał na zadania z obszarów: deregulacji oraz usprawnień w dostępie do sądu dla obywateli, a szczególnie dla przedsiębiorców.
Minister zapowiedział też oszczędności w swym resorcie. Polegają m.in. na scentralizowaniu zakupów dla poszczególnych jednostek organizacyjnych oraz likwidację kilku ośrodków szkoleniowych Służby Więziennej - w miejsce niektórych mają powstać więzienia, bo - jak mówił - miejsc w więzieniach ciągle jest za mało.
Gowin powiedział, że zgodnie z planami wyjątkiem ma się stać wymierzanie więzienia w zawieszeniu jako kary samodzielnej. "Chcemy, aby znacznie częściej korzystać z kar mieszanych. Niech będzie wyrok w zawieszeniu, ale połączony z dotkliwymi grzywnami, pracami społecznymi lub dozorem elektronicznym" - mówił minister. Wskazał, że innym z rozwiązań mogą być tzw. kary weekendowe.
"W ten sposób chcemy doprowadzić do sytuacji, w której osoby łamiące prawo będą dotknięte sankcjami w sposób dokuczliwy dla nich" - dodał. Jak wskazał, obecnie 60 proc. wyroków, to są kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. "W tej skali to jest karanie fikcyjne" - mówił.
Zmiana prawa ws. niezresocjalizowanych zbrodniarzy
Dzieci muszą być bezpieczne - powiedział w środę minister sprawiedliwości Jarosław Gowin przypominając o przygotowanej przez resort zmianie prawa zmierzającej do monitorowania i leczenia niezresocjalizowanych zabójców, którzy zakończą odbywanie kary.
Jak mówił Gowin na specjalnej konferencji, na której przedstawiał osiągnięcia swego resortu, chodzi o umożliwienie sędziom korzystania z nowych środków zapobiegawczych wobec pewnej grupy skazanej za najcięższe zbrodnie. Przypomniał, że za kilkanaście miesięcy więzienia będzie opuszczać kilkudziesięciu zbrodniarzy, seryjnych zabójców skazanych w PRL na karę śmierci, którym następnie wyroki zamieniono na 25 lat.
"Niektórzy z nich nie zostali zresocjalizowani i nie rokują poprawy. Chodzi o to, aby sędziowie w takich wypadkach mogli ich kierować na terapię, leczenie psychiatryczne do zakładów zamkniętych. Dzieci muszą być bezpieczne" - podkreślił Gowin.
We wrześniu rząd przyjął nowelizację prawa, która ma zaradzić problemowi, o którym alarmowały media, organizacje pozarządowe oraz rzecznik praw dziecka